poniedziałek, 1 września 2014

Suszone pomidory również w oleju ;)



Można oczywiście kupić w sklepie .A można się troszkę zabawić i zrobić własnoręcznie .
Do suszenia wybraliśmy pomidory Lima . A konkretnie 2 kg Limy .

Przekrojone na pół . Ułożyć na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia ( ważne by nie był kiepskiej jakości , wtedy mogą się przyklejać . Z braku piekarnika z termometrem suszyliśmy w nieco antycznym przy uchylonych drzwiczkach , więc ciężko mi określić , jaka była temperatura .Lekko posypane solą .

Ususzone podzieliłam na dwie części . Jedna - bez dodatków zamkięta w słoiczku - już  używam do sosów , pasty z cieiorki itp; Drugą część zrobiliśmy w oliwie . Do słoiczka włożone pomidory - plus pokrojony ząbek czosnku plus zioła prowansalskie plus kawałek ostrej papryczki posiekanej drobno - zalać bardzo ciepłą ale nie wrzącą oliwą ( bo pomidorki się usmażą ), zakręcić słoik i postawić do góry dnem do wystygnięcia .

Nie wiem , ile można przechowywać , u nas zapewne długo nie da rady ;p


  

Dziękuję za :

- wieczne coś do zrobienia ;)
- bieganie , choć czasem trudno znaleźć czas
- za Nas
- za małe i wielkie radości
- plany
- wspólne gotowanie :)

wtorek, 29 lipca 2014

RAW chleb surowy wegański bezglutenowy


Marzenie witarian , wegan.I całej reszty marzącej o chlebie zdrowym , nierozpychającym żołądka , bezglutenowym , pełnym nienasyconych kwasów tłuszczowych Omega 3-6-9 .Chleb niepieczony żywy .To nie jest bajka , taki chleb jest już dostępny  .

Mam wielką przyjemność opowiedzieć Wam o tym chlebie .I nie ukrywam ,że przyjemność również mile połechtała podniebienie podczas testowania

Wizualnie wszystko na 5+ .Nawet zagorzałych ekologów zadowoli uśmiechnięte  opakowanie Habżyków - to karton z odzysku . Dobrym pomysłem jest również zapakowanie w dwie paczuszki zawartości kartonika - drugą część możemy zostawić nieotwartą na inny czas .




Habżyki Słonecznikowe - dobrze wyczuwalny smak słonecznika ,ale nie dominujący ; co ważne słonecznik nie jest gorzkawy .
Jedliśmy je z masłem orzechowym  własnej roboty , ogórkiem i pomidorem .

Habżyki cebula i czosnek . Otwierając paczuszkę zastanawiałam się , czy smak cebuli lub czosnku nie będzie dominował . Pierwszy kęs ... wrażenia smakowe dokładnie jak przy jedzeniu chleba , bardzo dobrego chleba , takiego z pieca .I miła niespodzianka , i czosnku i cebuli jest dokładnie tyle ile trzeba ,nie ma wrażenia ,że zajadacie coś z czosnkiem .


Habżyki Pomidor i Bazylia posmakowały nam najbardziej . Dobrze wyczuwalny smak pomidora na myśl przywodzi dojrzałą w słońcu malinówkę z babcinego ogródka .

Habżyki są :

- wolne od glutenu ( to dla mnie na diecie bezglutenowej decydujące )
- 100% surowe ( wszystko odbywa się w temperaturze poniżej 42 stopni )
- wegańskie
- z produktów niemodyfikowanych genetycznie

Cudownie , prawda ?

Habżyki możecie zakupić Tutaj    
lub Tutaj
Wysyłka następuje błyskawicznie.

Dziękuję za :

- habżyki
- jaskrawe pazurki
- sen
- cień w upał
- film oglądany na raty
- biblioteczne łupy :))

wtorek, 22 lipca 2014

kosmetyki naturalne - antyperspirant

Naturalny , bez parabenów , bez składników , których wolelibyście unikać , tani a co najważniejsze dający radę przy temperaturze powyżej 30 stopnia Celsjusza .

1 łyżeczka oleju kokosowego
1 łyżeczka sody oczyszczonej
1 łyżeczka skrobii ziemniaczanej

wymieszać i smarować pachy

Przechowuję w słoiczku w łazience

Post prawie w całości pisany na telefonie ;)



Dziękuję za :

- nowe technologie choć nie do końca doskonałe
- cierpliwość  cierpliwych ;)
- surowy chlebek ( niedługo o nim post :))
- kosmetyki z jadalnych rzeczy
- tu i teraz :)

poniedziałek, 21 lipca 2014

Kimchi koreańska kiszonka

Kimchi to kiszona kapusta pekińska z innymi warzywami odpowiednio przyprawiona ( ostra ;) . W Korei jadana prawie o każdego posiłku.
Koreańska wersja jest ostrzejsza ,liście kapusty są mniej rozdrobnione i mocno zasalane .
na pierwszy raz zrobiliśmy łagodną ( roboczo nazwaliśmy " europejską " ) wersję , bardzo nam posmakowała , następnym razem dodam więcej chili ;P lub ostrych papryczek.

1 kapusta pekińska - posiekana
2 marchewki starte na tarce
kilka rzodkiewek
1 posiekana cebula
ząbek czosnku wyciśnięty przez praskę
kawałek imbiru 1-2 cm  wyciśnięty przez praskę
2 łyżeczki soli kamiennej

wszystko wymieszać , ugnieść z solą aż puści sok, zamknąć w słoikach . Gotowe po 2-5 dniach , później przechowujemy w lodówce , tam kiśnie już wolniej. Kimchi jedliśmy już na 2 dzień ( w upały procesy fermentacji przebiegają szybciej ). Pachnie mocno , smak nam nieznany dotąd , na pewno zrobimy jeszcze  nie raz w różnych wersjach.


Dziękuję za :

- lody z bananów
- że chce się chcieć
- nowe smaki
- spokój
- mocny , dobry sen ( no żeby nie mówić , że zasypiam w locie ;) - każdy kto miał kiedyś problemy ze snem i o drugiej w nocy marzył by zmrużyć oko zrozumie
- inspirację od Agi ( będzie kosmetycznie ;)

czwartek, 17 lipca 2014

Sałatka z bobem wegańska w 2 odsłonach

Bób . Tak szybko mija sezon bobowy ;). Uwielbiam w każdej postaci . Sam ugotowany w  łupince . Ugotowany i obrany . Kotleciki z bobu . I sałatki .

Sałatka ziemniaczana z bobem

1 kg młodych oskrobanych ziemniaków ( obierane to już nie to samo ;) ugotować.
1/2 kg bobu ugotować i obrać z łupin
pęczek koperku spory drobno posiekać
Dodać sól i lyżkę lub dwie oliwy .
Wymieszać i podawać w temperaturze pokojowej

Obok na talerzu zamiast pieczywa naleśniki z mąki besan + tradycyjne indyjskie przyprawy
Masala, kurkuma , pieprz , chili , czarnuszka


Sałatka ryżowa z bobem

1/2  kg ugotowanego i obranego bobu
2 woreczki ryżu brązowego
posiekana drobno pietruszka ( nie za wiele )
sól , oliwa

Sałatka ryżowa jest troszkę suchawa , spróbowałam zrobić majonez z ryżu - na talerzu to żółtawe , ale nie
podszedł nam smakowo . Do tej sałatki następnym razem dodam majonez z fasoli.




Zdjęcia : Piotr .

Dziękuję za :

- maila od Agi
- telefon ;)
- ekspres - kawa zyskała inny wymiar , chociaż pijemy ją rzadziej niż kiedyś
- ciepłe dni
- bose brudne nogi
- bieganie w lesie ( ha pokontuzyjnie już daję radę 12 km :))
- wodę co gasi pragnienie
- codzienne chwile
- Miłość co wznosi
- niesamowite spodnie z 2 zł
- ciszę









sobota, 5 lipca 2014

Surówka z marchewki w sosie z masła orzechowego

Jeśli znudziła się Wam surówka z marchewki w dotychczasowej kombinacji z jabłkiem czy selerem to dobrze trafiliście . Danie proste , ilość składników niewielka a smak zaskakujący.

Marchewkę zetrzeć na tarce drobnych oczkach

Sos robimy z masła orzechowego , najlepiej własnego wyrobu . My robimy masło orzechowe miksując blenderem solone prażone orzeszki.
Na 1 łyżeczkę masła orzechowego dodaję 2 łyżeczki oliwy. Oczywiście sosu należy zrobić tyle , potrzebujecie do startej marchewki , troszkę jeszcze trzeba sos dosolić.

Zdjęcia surówki nie mam , bo była dobra i szybko się zjadła .

Foto : Piotr.

Dziękuję za :

- maila od Agi
-chwile nieliczne leżenia do góry brzuchem
- rozmiar xs (niezmiennie cieszy )
- bieganie choć forma po kontuzji spadła i trzeba się " natyrać "
- Tu i Teraz

poniedziałek, 30 czerwca 2014

Polenta czy Ugali ??

Polenta to włoska potrawa ludowa . Nazywana też mamałygą .Z mąki bądź kaszki kukurydzianej , wody i soli.
Ugali to potrawa kenijska przygotowywana z mąki kukurydzianej wody i soli.

Moje polento-ugali przygotowałam jak zawsze na oko. Metoda na oko doprowadza mojego kochanego do szału . Często razem gotujemy i słychać taki dialog :

- jak się robiło ten majonez , kruszonkę czy cokolwiek ) ?
- hmm nie pamiętam ( to ja , bo ja nigdy nie pamiętam ;P ) ; sprawdź na blogu
- ok( sprawdza ;P )
- i jak masz proporcje ? ( znów ja )
- tak , napisałaś " na oko "

no i padamy ze śmiechu

Do gotującej się osolonej wody wsypywałam po troszkę mąkę kukurydzianą stale mieszając , gotowałam i mieszałam aż zgęstniała ( kilka minut ) . Później mamałygę wyłożyłam do płaskiego naczynia. Ostudzoną można zajadać samą , można podsmażyć i podać z czym chcecie - tutaj ze szpinakiem . Można już podczas gotowania dodać do środka duszone różne warzywa .


Dziękuję za :

- koniec 6-tygodniowej przerwy kontuzyjnej :))
- sok z selera naciowego
- sezon na pyszności owocowo-warzywne
- słodycz truskawek honey
- notoryczny brak czasu - to znaczy nudy niet ;)
- różności :)

niedziela, 25 maja 2014

Czar starych aut / Bezglutenowe racuszki kukurydziane

Lubicie stare samochody ??


Racuszki kukurydziane 
Jakiś czas temu je robiłam . zdjęcie jest niestety słabe , ale smak całkiem całkiem .

1 szklanka wody
1 szklanka mąki kukurydzianej
1/4kostki drożdzy 
3-4 łyżeczki cukru

drożdże rozrobić z 1 łyżeczka cukru , jak urosną zmieszać zresztą składników, zostawić do urośnięcia , smażyć



Idealnie nadają się do np musu z jabłek z cynamonem  czy innych owoców . Mus oczywiście robimy własnoręcznie . Same racuszki są jak dla nas troszkę zbyt suche ( tak to już jest gdy jednym z lepszych deserów ostatnio jest np tarta marchewka z jabłkiem czy micha owoców ,             najważniejsze , żeby było " mokre "  ) .


Dziękuję za :

- oglądanie półmaratończyków w biegu w deszczu ( choć wolałabym biec niż patrzeć )
- że prawie już mogę stawać na stopę ( no , na razie na piętę raczej )
- mnóstwo ciekawych ksiażek do czytania
- film " Pod mocnym Aniołem " 
- pół leniwej niedzieli ze smakołykami :)
- już ponad 3,5 msca bez glutenu
 ( sama się zdziwiłam jak to poleciało ) nie jemy mięsa nabiału glutenu śmieciowego żarcia nie palimy fajek ( a robiliśmy to kiedyś feeeeeeeeeee ;) ), rety bo mnie wezmą w butach biegowych do nieba .... ( żarcik gdyż skłaniam się ku teorii Hawkinga o braku nieba itp gadżetów 

czwartek, 22 maja 2014

Jak wiśnia z bananem z kwiatami akacji RAW

Lubię to , że jestem weganką . I lubię , że On jest weganinem .

Lubię patrzeć w sklepie na wyłożone na  taśmę nasze zakupy . W większości surowe owoce i warzywa . Banany , cytryny, pomarańcze , jabłka , kiwi, winogron , marchewka , buraki , brokuł, pomidory...itp cuda tachamy w siatkach do domu . Do tego kasza jaglana , ryż , kasza gryczana .Część kupujemy na targu , część w sklepie. Weganizm może być zdrowy i mniej zdrowy . My postawiliśmy na ten zdrowy . Minimum przetworzonej żywności , żadnych "gotowców" , konserwantów czy polepszaczy .

Wszyscy od jakichś dwóch tygodni z uporem maniaka konsumują truskawki . A przecież to jeszcze nie sezon. My czekamy aż w sprzedaży będą te dojrzewające na słońcu .
A , że owoców się chce skorzystaliśmy z mrożonki . Za paczkę mrożonych wiśni zapłaciliśmy 5 zł , tyle co kosztowałaby nas ta sama ilość truskawek. W sezonie oczywiście najlepiej taki deser będzie zrobić ze świeżymi wiśniami.

Porcja dla 2 osób to :

paczka mrożonych wiśni
2 bardzo dojrzałe banany
garść kwiatów akacji






Częśćwiśni miksujemy , część zostawiamy w całości . Bez dosładzania . Banan ma wystarczająco słodki smak.A akacja pachnie obłędnie.

Niestety podwójna kontuzja wykluczyła nas ze startu w Pólmaratonie , więc zamiast wylewać morze łez , że tyle przygotowań na nic , że opłata przepadnie , że żele energetyczne tak starannie wybierane , że koszulki wegańskie zamowione  nadrabiamy zaległości w czytaniu i leniuchowaniu .

Dziękuję za :

- arcyciekawe książki
- powolne spacery z psem
- słoneczko
- że wreszcie można chodzić w krótkich spodenkach
- za tu i teraz spokojne i dobre

niedziela, 11 maja 2014

Kurkumowa cytronada - eliksir zdrowia i bieganie

Hu hu hu - ależ dawno mnie tu nie było .
Trzeba uzupełnić książkę kucharską :)
O własciwościach kurkumy nie będę pisać , możecie podpytać wujka Google. Np tutaj .
 To nie problem . Problemem było to by wypić napój z kurkumą ;) tzn by był smaczny a nie odrzucał . Udało się !

Składniki na 1 szklankę napoju

- 1 łyżeczka ksylitolu
- 1/4 płaskiej łyżeczki kurkumy
- szczypta pieprzu ( ważne !! pieprz wzmacnia  właściwości kurkumy )
- sok z 1/4cytryny
- plasterek świeżego imbiru wyciśnięty przez praskę do czosnku
- woda

Autor zdjęcia : Piotr




Dalej jemy bezglutenowo i tak weszło nam to w krew , że wydaje się jakbyśmy to robili od zawsze.
Biegam i to coraz dłuższe dystanse . Zdarzają się 15- 17 km dystanse . Mam za sobą pierwszy start na 10 km a przed sobą start w półmaratonie .

Dziękuję za :

- bieganie
- pierwszy biegowy medal
- wsparcie ukochanego w biegu :)
- weganizm
- " Krótką historię Stephena Hawkinga "  - polecam Wam tę lekturę :)
- czytanie , czytanie , czytanie
:)))

czwartek, 27 marca 2014

Chlebek kukurydziany bezglutenowy

Mąki kukurydzianej rzczej w swojej kuchni nie używałam . Sama nie wiem dlaczego . Może wspomnienie z dzieciństwa lekkiej goryczki kukurydzianych potraw mnie nie kusiło ?
Pora przywrócić mąkę do łask , może niekoniecznie na co dzień , ale w planie kilka potraw z niej mam.
Dzisiaj chlebek kukurydziany. Jak zwykle w naszym wykonawcą chleba od A do Zet jest Piotr :).

1/4 kostki drożdży
1 łyżeczka soli
czarnuszka i kminek
1 łyżeczka cukru
1 szklanka ciepłej wody
2,5 łyżki oliwy
400 gram mąki kukurydzianej

drożdże rozmieszać z cukrem , zostawić do urośnięcia

wymieszać z resztą składników , zostawić do urośnięcia

piec 50 minut


Dziękuję za :

- dzisiejszą przebiegniętą dyszkę
- ciekawą książkę
- dobre filmy
- zapach bananów
- zwycięstwa nad własnymi słabościami
- Tego jedynego :) z ktorym wszystko jest prostsze



piątek, 21 marca 2014

Bezglutenowe kotlety a'la mielone z buraka jaglanej i grochu

Coraz cieplej :)) Miło . Coraz częściej mamy ochotę  na lekkie i surowe dania , pijamy jak zwykle co rano własnoręcznie robione soki , choć czasem by się chciało dłużej posiedzieć z nogami na ławie , zamiast obierać marchewkę . Ostatnimi czasy zakochałam się w soku z selera naciowego ( plus marchewka i jablko ). Ale dziś nie będzie soku tylko kotlety :)

1/2 szklanki ugotowanej kaszy jaglanej
1 duży burak ugotowany starty na tarce
1/2szklanki ugotowanego grochu w połówkach

zmiksować niezbyt dokładnie i dodać :

2 łyżki otrębów gryczanych
1 łyżka lnu mielonego
2 łyżki płatków drożdżowych
2 podsmażone cebule
1 wyciśniety zabek czosnku
sól, pieprz

formować kotlety i obtaczać ( te są w mieszance maki z amarantusa i sezamu )




Dziękuję za :

- przepiękny wiosenny dzień
- że można już od rana bez kurtki !
- opaleniznę nieznaczną po 18 przebiegniętych km w słońcu kilka dni temu
- nogi :)
- odpoczywanie

sobota, 1 marca 2014

Drożdżowe bezglutenowe racuszki gryczane

Wystąpiły u nas w tłusty czwartek zamiast pączków i faworków . I tak były dość  tłuste ;) jak na mój gust .
W towarzystwie jabłek na szybko duszonych z goździkami i cynamonem i i cukrem pudrem ( wiem, wiem mało zdorwa opcja ).

Jabłka były w zastępstwie . Powideł . Domowych nie posiadam więc  mieliśmy kupić w sklepie . Dużo czasu zajęło nam czytanie etykiet i znalezienie jakiegoś dżemora czy powidła z w miarę dobrym skłądem bez syropów glukozowo-fruktozowych , kwasków cytrynowych czy jeszcze gorszych historii.

No niby są ! same owoce ( i to sporo bo ponad 100 g na 100 g produktu czyli ok) plus cukier . No i dzięki temu , że moje Kochanie szybko wszystko przelicza oblicza itp udało się wyczytać z etykiety ( a specjalnie mniemam są te zapisy obrazkowo - proporcjowo-dawkowo  tak skonstruowane by nie doczytać za wnikliwie tego czego się doczytać nie powinno  ), że to cudne powidło w 100 g produktu ma 54 g cukru . . Czyli cukier stanowi ponad połowę zawartości sloika. Łyżeczka cukru ma 5 gram .
Dlatego jabłka były w zastępstwie .

Racuszki
2 szklanki mąki gryczanej
3-4 łyżeczki cukru
3 łyżki ciepłego Alpro
szczypta soli
1/4 kostki drożdży

drożdże rozdusić z cukrem i mlekiem , zostawić do wyrośnięcia ;
do mąki dodać wody ciepłej, szczyptę soli  , rozpuszczone drożdze i zmiksować.

pozostawić do wyrośnięcia , smażyć na oleju

W smaku wyszły Ok ,tylko trochę później oklapły , czy ktoś może wie dlaczego ?



Dziękuję za :
- dzisiejsze wybiegane 12 km , cudownie odchodzą wszystki złe emocje 
- szarlotkę do kawy
- bezglutenową kontynuację
- Panią z Biblioteki:))
- czytanie 
- zmagania , mimo  , że niełatwe  



sobota, 22 lutego 2014

Bezglutenowe ślimaczki w pomidorowej zamiast makaronu

Makaron bezglutenowy kupiliśmy raz . Nie dość , że drogi to niesmaczny . Był z mąki kukurydzianej , po ugotowaniu glutowaty , nie w moim typie zupełnie . Do pomidorowej kolejnym razem powędrowały

ślimaczki z naleśników gryczanych

z mąki gryczanej i mleka Alpro robimy ciasto naleśnikowe dodając  łyżkę oliwy i szczyptę soli. Jeśli ktoś ma problemy z usmażeniem naleśników bez jajek można wspomóc się dodając zmielone siemię lniane .
Usmażone naleśniki zwijamy o kroimy w  cienkie paski , zwinięte ślimaczki układamy na talerzu i nalewamy zupę.



Dziękuję za :

- dzisiejsze 13 km przebiegnięte w słonku
- pogodę niczym wiosną !
- buty do biegania lżejsze niż sen :)
- rekord na 10 km pobity przypadkiem ;)
- ciągłe budowanie siebie
- zmiany
- książki
- za tu  i teraz
- za brak pędu za pieniądzem i brak żądzy posiadania - cudowne cechy :))
- miesiąc bezglutenowy który przeciągnął się samoistnie na kolejny
- za Was ,czytających , piszących - pozdrawiam bardzo i dziękuję :))

czwartek, 13 lutego 2014

Jaglanka - zimowe śniadanie biegacza

Kasza jaglana jak bardzo jest zdrowa chyba wszyscy wiedzą.
Jest zasadotwórcza , lekkostrawna i bezglutenowa . Zawiera krzemionkę - cenną dla naszych włosów i paznokci; wiele witamin i minerałów.

Jadam ją coraz częściej , i na słodko i na słono - można z niej wyczarować wiele dań od deserów po kotlety.

Jednym z moich ulubionych śniadań jest jaglanka.
Po takim śniadaniu spokojnie mogę wyjść pobiegać i 10 i więcej kilometrów mi nie straszne :)

Kilka łyżek ugotowanej kaszy jaglanej
Mleko sojowe Alpro
szczypta różowej soli himalajskiej
garść owoców jagodowych ( teraz mrożone )
pestki dyni surowe 


Dziękuję za :

- wczorajsze 10 km przebiegnięte w słonku 
- śpiew ptaków zwiastujący wiosnę
- coraz dłuższe dni
- czytanie
- codzienność :)

poniedziałek, 10 lutego 2014

Brooks Cascadia 8 test

Test subiektywny ;)

Post nie jest niestety sponsorowany .

Bardzo długo zastanawiałam się nad kupnem butów na sezon jesień-zima.
Wymagań miałam sporo .
 A to mają być nieprzemakalne ( z czego na szczęscie zrezygnowałam ) ,
 nie czarne ( tu się nieudało spełnić całkiem moich wymagań  ,
muszą być odporne na poślizg itp itd .

Poszukiwania były długie ,po przymiarce wybór padł na Cascadia 8 firmy Brooks.

Gdy tylko wsunęłam je na nogi wiedziałam , że to jest to.Stopa od razu poczuła się u siebie .

Przebiegłam w nich prawie 500 km , więc mogę śmiało stwierdzić , że to jest to.

Buty są co prawda przeznaczone na inne powierzchnie niż asfalt , ale mimo wielu kilometrów przebiegniętych po asfalcie i chodnikach zużycia prawie nie widać ; być może dlatego ,że jestem w miarę lekka ( 50 kg ).

Nic nigdy nie obtarło , nie uwierało , nie powodowało dyskomfortu .
Na śliskich powierzchniach radzą sobie dobrze ,chwilami ma się wrażenie , jakby niewidzialne rzepy przy podnoszeniu stopy podczas biegu odrywały się od podłoża . Przy drobnym deszczu skarpety pozostają suche , do kałuży wchodzić  nie próbowałam.

Prawdziwy test poślizgowości przeszły , gdy startowałam w jednym z biegów V Biegowego Grand Prix Zagłębia Miedziowego - oblodzenia i śnieg na leśnych ścieżkach - dały radę .

Świetnie nadają się do lasu , przy nadepnięciu na szyszkę czy kamień nie jest to ani bolesne ani zbyt odczuwalne.
Jedyny mankament to sznurówki ,które rozwiązywały mi się często przywiązaniu ich na kokardkę , dopiero po zmianie sposobu wiązania wszystko jest w porządku.

Stopę trzymają dobrze , mocna amortyzacja .

No i oprócz nielubianej przeze mnieczerni mającukierkowo różowe wstawki:)

Zakup uważam za udany , bo na pewno posłużą mi kilka sezonów.


Dziękuję za :

- dzisiejszą przebiegniętą dyszkę
- dobre sampoczucie
- jabłka i cynamon
- plany !
- wszystkoooooo ! :)

środa, 5 lutego 2014

Bezglutenowy mus jaglano-truskawkowy

Pyszne , zwłaszcza gdy brak nam świeżych owoców sezonowych :)

1 warstwa

szklanka ugotowanej kaszy jaglanej
3 łyżeczki cukru trzcinowego
garść mrożonych truskawek
5-6 łyżek waniliowego Alpro
zmiksować

2 warstwa

szklanka truskawek zmiksowana z cukrem trzcinowym

układamy warstwowo ,wierzch posypujemy poppingiem z z amrantusa


Dziękuję za :

- dom pachnący piekącym się właśnie chlebem
- codzienność
- spanie :)
-gotowanie
- słońceeeeeeee !

poniedziałek, 3 lutego 2014

Mój pierwszy start czyli błędy początkującego biegacza

Rok temu .2013 .Za oknem śnieg . Na pasku przeglądarki dodana zakładka o planie treningowym dla początkujących biegaczy . Bardzo początkujących . Takich jak ja . Takich co przebiegnięcie 1 minuty przeplatane 4 minutowym marszem w 6 powtórkach to nie lada wyczyn . Zaczajam się . Będę biegać .Postanowione. czekam na roztopy i wiosenną aurę .

 Zaczęłam  w kwietniu a raczej maju zeszłego roku. Wg wspomnianego planu.I zapamiętam do końca życia jak marzyłam , by przebiec bez przystanku ot tak 4 km :))


Teraz. 2014.Spokojnie przebiegam rano 10-12 km. Więc czas na .......
pierwszy start , udział w zawodach czy jakkolwiek chcecie to nazwać.

Rano pojechaliśmy odebrać numery startowe . Cieszy :).
Dystans 6 km po leśnych ścieżkach.

Dystans dla mnie to pestka ( myślę przed biegiem ), trochę mniej cieszy mnie podłoże - śliskie , po lesie biega się mi trudniej niż po chodnikach czy asfalcie.No ale dystans krótszy niż codzienne przebieżki (  myślę przed biegiem ) mi to zrekompensuje . Myliłam się :)

Buty. Mam idealne na to podłoże . Długo szukałam i wybierałam na sezon zimowy . Brooks Cascadia 8. Gdy biegnę w nich po śliskim mam wrażenie jakby niewidzialne rzepy przy każdym kroku odrywały się od podłoża . Wygodne z dużym luzem na palce. Buty mnie nie zawiodły.

Czytałam wcześniej , że błędem początkujących bywa tzw. biegnięcie z tłumem.Czyli nie zważając na swoje możliwości dajesz się porwać biegnącemu tłumowi i później jest dobrze , gdy w ogóle ukończysz bieg , gdyż wypompujesz się na początku no i wiadomo co dalej :)

No ja przecież tak się nie dam nakręcić :)
Taaaaaaaaaa jasne . Strzał i poszli. Pierwsze pół kilometra oczywiście biegłam jak wszyscy ( a przynajmniej mi się tak wydaje ;P ) i już po chwili zaczęłam żałować , bo wiadomo , że to tempo nie dla mnie . W każdym razie spompowałam się tak na początku ,że na 2-gim kilometrze marzyłam o tym,by już była meta . W okolicach czwartego kilometra przemknęła mi nawet myśl by zejść z trasy . Na szczęści dosyć sporo było osób dopingujących :).Jakoś się doturlam , myślałam . Udało mi się nawet kilka osób wyprzedzić , jednak na ostatnim kilometrze dwóch wyprzedzonych wcześniej pokazało mi swoje plecy :).

Wielkie podziękowania dla mojego Kochanego , który ukończył bieg o wiele wcześniej , wrócił na trasę i przebiegł ze mną mój ostatni kilometr . To dzięki temu przed samą metą byłam w stanie przyspieszyć .

Wynik oczywiście dzięki temu, że umęczyłam się na początku o
wiele gorszy niż moje życiowe rekordy . Ale lekcja cenna .

Po biegu byłam tak zmęczona , że myślałam : poco mi to było ? i Nigdy więcej !
No oczywiście po powrocie do domu od razu zapisaliśmy się na kwietniowy bieg na dystansie 10 km :)

Mam nadzieję , że przebiegnę go rozsądniej :)



Dziękuję za

- bieganie
- pierwszy start , który mnie bardzo umęczył :)
- wspaniały gest mojego Kochanego
- zbliżającą się wiosnę
- coraz dłuższe dni

sobota, 1 lutego 2014

Kotlety z jaglanej z suszonymi pomidorami wegańskie i bezglutenowe

1 kubek kaszy jaglanej - ugotować w 2.5szklanki wody
6-7 pomidorów suszonych w oliwie
1 łyżka oliwy z pomidorów
sól , pieprz
1 wyciśnięty praską ząbek czosnku
2 łyżki suszonych drożdży
łyżeczka ziół prowansalskich

pomidory z oliwą zmiksować , połączyć z pozostałymi składnikami
panierować w mące z amarantusa i smażyć





Dziękuję za :

- pierwszy w życiu Styczeń nie przesiedziany w większości na fotelu :)
- 102 km przebiegnięte w styczniu
- bieganie w śniegu i widok śnieżnej bieli przy padających płatkach śniegu 
- małe radości
- smaki i zapachy

sobota, 25 stycznia 2014

Bezglutenowe wegańskie brownie

Da się :)
Przepis zmodyfikowany z poprzedniego ( w dziale słodkości ) .

4 dojrzałe banany + łyżeczka soku z cytryny rozgnieść

tabliczka gorzkiej czekolady + 2 lyżki mleka Alpro - rozpuścić w mleku czekoladę i cukier i 2 łyżki oleju
  składniki  suche ( poniżej ) dokładnie wymieszać    i dodać do masy bananowo-czekoladowej
    1 płaska łyżeczka proszku bezglutenowego do pieczenia lub pół łyżeczki sody
    1/2 szklanki cukru brązowego
        1 kubek mąki ( gryczana +z amarantusa )
    3 łyżki kakao

Piekliśmy 28 minut

Banany rozgniecione były niezbyt dokładnie , co daje ciekawy efekt kawałeczków w środku.


Dziękuję za :

- ciepłą czapę
- ciepło w domu ( szeroko rozumiane :))
- gotowanie
- odpoczynek
- czytanie

poniedziałek, 20 stycznia 2014

Bezglutenowe wegańskie naleśniki ze szpinakiem i jaglaną

1,5 szklanki mąki z ciecierzycy
1,5 szklanki wody ( można ciut mniej ,jednak ciasto powinno być troszkę  rzadsze niż przy zwykłych naleśnikach )
2 łyżeczki oliwy , sól
wszystkie składniki zmiksować i odstawić na 1 godzinę

farsz

1 szklanka kaszy jaglanej ugotowanej na  naturalnym Alpro
opakowanie mrożonego szpinaku duszonego na oliwie z 3 ząbkami czosnku i dodatkiem soli
składniki farszu po przygotowaniu należy wymieszać



Dziękuję za :

- czytanie
- pisanie
- inspiracje
- poszukiwania
- poranki , kiedy można się budzić i zasypiać po kilka razy
- za dziś, za wczoraj i za jutro :)


sobota, 18 stycznia 2014

Chleb gryczany bezglutenowy - miesiąc bez glutenu

To już 6-sty dzień bez glutenu. Samopoczucie cudowne - lekkość i płaski brzuch. Jestem szczupła , ale niekiedy po kanapkach , czy innych potrawach brzuch wystawał mi bardziej niż troszkę :) Teraz jest płaski - cudowne uczucie .

Z perspektywy tych 6 dni mogę napisać , że przejść na dietę bezglutenową jest łatwo.

1. Wyjedz wcześniej wszystko co zawiera gluten a masz to w domu.
2.Kupując czytaj etykiety i nie kupuj produktów z glutenem.

I już. Trzeba trochę poczytać , by wiedzieć , gdzie czai się gluten ( tu internet sprawdza się doskonale ), ruszyć się do sklepów ze zdrową żywnością i poszukać mąk bez glutenu. Ja nie kupiłam żadnych bezglutenowych gotowych mieszanek mąk , bo nie podobały mi się w nich dodatki. Kupiłam za to mąkę gryczaną , z ciecierzycy i amarantusa . Na początek.

Bezglutenowo nie oznacza - bez chleba . Spokojnie możecie sobie taki chlebek upiec .

Klik - przepis oryginalny - my po pierwszej próbie troszkę go zmieniliśmy.


Chleb bezglutenowy gryczany

1/3 kostki drożdży 100 gramowej
1 łyżeczka cukru

utrzeć i postawić miseczkę w ciepłym miejscu do wyrośnięcia

2 szklanki ciepłej wody
rozmieszać z drożdżami
dodać 2 łyżki oliwy ,łyżeczkę soli , przyprawy ( czarnuszka , zioła - co kto lubi )
400 gram mąki gryczanej

można dodać otręby gryczane ale wtedy trzeba o ilość dodanych otrąb pomniejszyć ilość mąki

zmiksować wszystko blenderem

wlać do formy , wierz polać 3 łyżkami wody i odstawić do wyrośnięcia na 30 minut


piec 50 minut w 250 stopniach

Takie cacko wyszło :



Chleb upiekł mój Kochany :))

Pyszności , warto wypróbować .


Dziękuję za :

- dzisiejsze przebiegnięte 12 km
- chlebek
- dom pachnący czekoladą
-bezglutenową lekkość
- za całą resztę ;)

poniedziałek, 13 stycznia 2014

Miesiąc bez glutenu dzień 1 śniadanie - gryczanka

Bezglutenowe śniadanie. Dwie opcje do wyboru.Właściwie to drugie śniadanie , bo pierwszym był szejk z bardzo dojrzałych bananów i spiruliny - słodki i mega odżywczy .

Płatki gryczane zalane gorącym Alpro  , szczypta soli , starte jabłko.
Smakowo całkiem odmienne od płatków owsianych , które jadłam najczęściej .
Spokojnie mogę nimi zastąpić płatki owsiane bez żalu :).



Druga wersja śniadania dla amatorów kanapek :

Chlebek bezglutenowy kukurydziany
zamiast smarowidła miksowany sezam - my nie prażymy go przed miksowaniem
w tej postaci jest zdrowszy



Śniadanie , buty biegowe na nogi i rura! ;)

Przebiegłam na tej gryczance 16 km , spokojnie daje radę takie śniadanie przed dłuższym biegiem . Wysiłek dość intensywny - Ci, którzy biegają wiedzą :). Moje śniadanie zdało egzamin.

Moje Kochanie na swoim kanapkowym śniadaniu zrobiło mniej km , ale pobił swój życiowy rekord ma 5 km z przerażającą mnie prędkością :)

CZyli bezglutenowe śniadania nie są złe :)

Dzień pierwszy mija bez problemu . Nie zauważyłam jakiejś nagłej narkotycznej żądzy pochłonięcia czegoś z glutenem . Zresztą profilaktycznie wszystko glutenowe zostało zjedzone wcześniej i nic takiego w domu obecnie nie mamy.
Samopoczucie na 5 z plusem . Nawet zmęczenie po bieganiu wydaje mi się mniejsze ( może sobie wkręcam ;) .

Oprócz śniadania do jedzenia były : dojrzałe banany , zupa fasolowa , ryż z jabłkami z mnóstwem cynamonu .


Dziękuję za :

- dzisiejsze bieganie
- wygodne buty
- bezglutenowy eksperyment
- pomysły
- szejki
- za Tu i teraz :)


niedziela, 12 stycznia 2014

babeczki czekoladowe

Jeszcze na pożegnanie glutenowych dni przepis na babeczki.
Od jutra zaczynamy eksperyment ( mam nadzieję , że potrwa nie krócej jak miesiąc) bez glutenu. Może zaobfituje w nieużywane do tej pory składniki ? Na pewno pojawią się nowe przepisy.

Babeczki czekoladowe ( a może kakaowe , bo czekolady jako takiej w nich nie ma )

2 szklanki mąki pełnoziarnistej
2 łyżeczki proszku do pieczenia
2 łyżki kakao
cukier trzcinowy - 3-4 łyżki ,lub więcej jeśli lubicie bardziej słodkie



1 duży banan albo jabłko - zależy co lubicie
1 szklanka mleka sojowego Alpro
5 łyżek oliwy

Suche wymieszane składniki połączyć z mokrymi , dodać pokrojonego w kostkę banana , piec około 20 minut.


Dziękuję za :

- bieganie po lesie
- bieganie w ogóle ;)
- oglądanie filmów w łóżku
- za Tu i Teraz
- za Ciebie , za mnie
- za wszystko !

wtorek, 7 stycznia 2014

Dieta bez glutenu - bezglutenowe kotleciki jaglane

Jestem świeżo po lekturze książki Williama Davis'a- " Dieta bez pszenicy ". Książkę polecam każdemu.

Od jakiegoś już czasu napotykałam informacje o szkodliwości glutenu , ale jakoś przechodziły bez odzewu z mojej strony . Jednak kiełkowała myśl , by spróbować przez miesiąc jeść tylko to , co glutenu nie zawiera. Taki mam plan , jak wcielę w życie , na pewno Wam napiszę . Plan był dość odległy w czasie ; po lekturze w/w książki ( na której rezerwację czekałam w kolejce w mojej ukochanej Bibliotece ) termin startu jest tuż tuż .

To będzie kolejny miesięczny eksperyment . Poprzedni był miesiąc na surowo i był cudowny jeśli chodzi o samopoczucie. Tego się troszkę obawiam ( nie ,to nie właściwe słowo ) , no, chodzi o to , że trzeba będzie ruszyć mózgownicą , a nie gotować na autopilocie , bo pszenica czai się wszędzie ;).No i co zamiast chleba ??

Jeśli macie doświadczenie z dietą bez glutenu wdzięczna będę za każdą radę.

Na pewno będziemy jeść wegańsko , jak do tej pory i na pewno nie będę używać bezglutenowych miksów mącznych czy innych produktów , które zawierają dziwne składniki jak kwasek cytrynowy czy inne fuj-rzeczy.


Dziś pierwszy przepis

Kotleciki jaglane

1 szklanka ugotowanej na niesłodzonym mleku Alpro kaszy jaglanej ( można dzień wcześniej )
1 szklanka soczewicy brązowej ( lub 1 puszka )
2 podsmażone cebule
sól, pieprz , sezam do panierowania

Kaszę jaglaną zmiksować niekoniecznie dokładnie , dodać soczewicę , cebulkę i przyprawy. Małe kotleciki formować mokrą dłonią ,obtaczać w sezamie i smażyć.


Dziękuję za :

-inspirujące książki
- bieganie
- że dobrze jest :)
- spacer w słońcu
- niesamowicie ciepłą zimę :)

piątek, 3 stycznia 2014

Śniadanie biegacza

Bieganie stało się ważnym punktem w moim życiu , szczerze , to nie wyobrażam już sobie , że mogłabym nie biegać . Zwykle biegam rano. Jeśli jest to prawie od razu po przebudzeniu (  ;) no , jakieś 1,5h później biorąc pod uwagę poranną kawę , wizytę w łazience , spacer z psem ) to zwykle wypijam przed biegiem szejka ( banan ze spiruliną to mój faworyt ostatnio ) , a śniadanie jem po powrocie . Jeśli biegnę dłuższy dystans ,lub nieco później to już po śniadaniu.

Teraz w okresie zimowym jem mocniejsze śniadania . Latem i jesienią były to głównie surowe owoce , warzywa , teraz sok świeżo wyciskany lub szejk + moja miłość = owsianka :)

Owsianka na mleku orzechowym z orzechami i jabłkiem :

Płatki owsiane górskie gotowane 2-3 minuty na Mleku orzechowym Alpro , kilka orzechów  i starte
na tarce jabłko



Dziękuję za :

- owsiankę :)
-wczorajsze przebiegnięte urodzinowe 15 km :)
- Garmina!:))
- nogi ,  co niosą
- książki z Biblioteki , które czytam dzięki Wspaniałej Pani Bibliotekarce :)
- i wszystko inne :)))