Wczorajszy dzień był RAW ( oprócz rytualnej wręcz kawy , której na razie nie potrafię się pozbyć ) . Lekko , cudownie i do syta.
Zakochałam się w surowym szpinaku . Do tej pory owszem , jadałam , ale zawsze z patelni , z czosnkiem , jako farsz np. A tu taka miła niespodzianka.
Kolejna wersja sałatki z surowym szpinakiem :
Umyte listki szpinaku , rzodkiewka , pomidor, szczypior , sól , pieprz czerwony , polane oliwą z oliwek . Pyszne !
Surowy kalafior
Chciałam zrobić pastę , mus ( ?? ) no właśnie zapomniałam jak to się oryginalnie nazywało , więc i odnaleźć w sieci było trudno , w każdym razie na blogu Ewci ( czy też na Jej filmiku na YouTube ) to danie było w oryginale z migdałami . Ja miałam tylko pestki dyni.
Garść ( dużą ) pestek dyni namoczyłam na kilka godzin , wylałam wodę z namaczania ( bo zapomniałam , że ta woda jest dobra do podlewania kwiatków - może następnym razem ;)) . wrzuciłam do blendera razem z różyczkami surowego kalafiora plus sól i pieprz .
Wyczuwalna jest surowość kalafiora , ale jest smaczne , choć pewnie odbiega od oryginału.
Pokażę jeszcze pastę do chleba z czerwonej fasolki z weekendu :
Puszka czerwonej fasolki
sól , pieprz , suszona bazylia
2-3 młode cebulki
oliwa
Fasolkę odcedzoną zmiksować , wymieszać z cebulą usmażoną na rumiano na oliwie , oliwy może być sporo , bo inaczej pasta będzie sucha. Jeśli ktoś lubi czosnek , również pasuje . Na posmarowany pastą chleb razowy kładziemy ogórek małosolny , pomidor lub smarujemy musztardą . Smacznego :))
Dziękuję za :
- wspólnie wypitą poranną kawę
- Ewci za inspiracje RAW
- zielone szejki
- chwile ciszy
- nadzieję
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz