Przeglądałam swojego bloga szukając w ramach przypomnienia sobie składników grochówki i co się okazało ? Grochówki ni ma ;). Nadrabiam szybciutko to niedopatrzenie . Jako , że jesień to doskonały sezon na zupy , ciepłe aromatyczne i smaczne , dziś rano zrobiłam grochówkę , która jutro będzie późnym obiadem .
1 pietruszka
2 marchewki
kilka ziemniaków
pół paczki grochu w połówkach
2 łyżki warzyw suszonych
cebula
3 ząbki czosnku
sól pieprz majeranek łyżka oliwy
zielona pietruszka
łyżka mąki do zasmażki opcjonalnie
Marchewkę i pietruszkę pokrojoną wrzucamy do garnka razem z suszonymi warzywami ( nie miałam zbyt dużo świeżych ) , wsypujemy groch , wlewamy wodę i gotujemy. Gdy groch jest półtwardy dodajemy ziemniaki. U mnie dość spore kawałki , bo takie lubię w zupie. Gotujemy dalej. Cebulę i jeden ząbek czosnku podsmażamy na oliwie. Gdy warzywa i groch są już miękkie dodajemy sól, pieprz , smażony czosnek i cebulę , majeranek , wyciskamy dwa ząbki czosnku surowe , wyłączamy gaz i posypujemy zieloną pietruszką. Jeśli chcecie by zupa była bardziej gęsta można zrobić zasmażkę. Ot i cała filozofia grochowej ;)
Gdybym miała parówki sojowe pokusiłabym się o wkrojenie ze dwóch sztuk.
Dziękuję za :
- wolną niedzielę
- piękne słońce dzisiaj
- pracę
- że niedługo wypłata :))
- Siostrze za podarki
- za soczek malinowy
- zapach śliwek z cynamonem
- ciuszki i przymierzanki
- za to , że już około 2 lat nie palę :)
- za Was
- za siebie :)
niedziela, 23 września 2012
sobota, 15 września 2012
Weggie Parade
www.facebook.com/events/279235148854032
www.veggie-parade.pl
Żałuję niezmiernie , że nie mieszkam w Krakowie ......
Kto może - niech przybywa :))
Go vegan ! <3
piątek, 14 września 2012
Zaskakująco trafna kompozycja - jesienne danie cukinia w duecie z grzybami
:))
Ależ tytuł posta wymyśliłam ;)
Słuchajcie Kochani , danie jest proste ale zaskakująco smaczne ( choć przed zrobieniem miałam wątpliwości , czy połączenie cukinii z grzybami da radę ( dało ! ) . Pachnie bosko , doskonałe na początek jesieni , kiedy cukinii do oporu i są już grzyby .
Mam nadzieję , że mimo tego , że posty pojawiają się rzadziej ( czasu niet ) moi ukochani czytelnicy będą tu zaglądać .
1 spora żółta cukinia
2 cebule
grzyby leśne
( ja miałam podgrzybki , taki litrowy pojemniczek )
wszystkie składniki kroimy i osobno podsmażamy ( albo na trzy patelnie co skróci czas , albo po kolei )
w tym czasie gotujemy 2 woreczki kaszy gryczanej
cukinię i grzyby doprawiamy solą i pieprzem i wykładamy na gotową kaszę
Pychota !
Dziękuję za :
- maila od Agi :))
- przepis na cukinię z grzybami
- prezencikowe podgrzybki
- Kochanemu za barszcz ukraiński :))
- mnóstwo zajęć
- pracę
- zmęczenie
- wolne chwilki z nogami na ławie
- śmieszną tunikę
- przebieranki
- ludzi
- bliskich
- weganizm
- drobiazgi co cieszą
- za tu i teraz :))
Ależ tytuł posta wymyśliłam ;)
Słuchajcie Kochani , danie jest proste ale zaskakująco smaczne ( choć przed zrobieniem miałam wątpliwości , czy połączenie cukinii z grzybami da radę ( dało ! ) . Pachnie bosko , doskonałe na początek jesieni , kiedy cukinii do oporu i są już grzyby .
Mam nadzieję , że mimo tego , że posty pojawiają się rzadziej ( czasu niet ) moi ukochani czytelnicy będą tu zaglądać .
1 spora żółta cukinia
2 cebule
grzyby leśne
( ja miałam podgrzybki , taki litrowy pojemniczek )
wszystkie składniki kroimy i osobno podsmażamy ( albo na trzy patelnie co skróci czas , albo po kolei )
w tym czasie gotujemy 2 woreczki kaszy gryczanej
cukinię i grzyby doprawiamy solą i pieprzem i wykładamy na gotową kaszę
Pychota !
Dziękuję za :
- maila od Agi :))
- przepis na cukinię z grzybami
- prezencikowe podgrzybki
- Kochanemu za barszcz ukraiński :))
- mnóstwo zajęć
- pracę
- zmęczenie
- wolne chwilki z nogami na ławie
- śmieszną tunikę
- przebieranki
- ludzi
- bliskich
- weganizm
- drobiazgi co cieszą
- za tu i teraz :))
niedziela, 9 września 2012
Wegańskie ruskie pierogi
:))
Kolejna potrawa , o której ( zmieniając dietę na wegańską ) myślałam , że nie będzie mi już jej dane jeść . A jednak :)) . Robienie ich jest troszkę pracochłonne , ale biorąc pod uwagę walory smakowe i to , że część możemy zamrozić i mieć gotowe danie na zapas - nie ma co się zastanawiać tylko lepić pierogi :)
Farsz
1 kostka tofu naturalnego
dodać do tofu 1 łyżkę soku z cytryny , sól, pieprz i rozdusić widelcem
dodać 2 podsmażone na rumiano cebule
około 3/4 kg ugotowanych ziemniaków
wszystkie składniki mieszamy , tofu mogą pozostać większe grudki :)
ciasto
3 szklanki mąki zwykłej
1 szklanka maki pełnoziarnistej
1 łyżka oliwy
2 szklanki gorącej wody
sól
ciasto 2 :
1 szklanka mąki owsianej
5 szklanek mąki pełnoziarnistej
1 łyżka oliwy
2 szklanki cieplej wody
sól
Gotowe , z przysmażoną cebulką :)
Dziękuję za :
- Was , Kochani
- internet
- pracę
- mięciutkie jeansy
- malinowego szejka
- cudowności z ogródka Siostry
- radio na fali
- niedzielę
- wszystko co się dzieje
- przytulanie
-radości małe i większe
- że jestem sobą a nie kim innym :))
Kolejna potrawa , o której ( zmieniając dietę na wegańską ) myślałam , że nie będzie mi już jej dane jeść . A jednak :)) . Robienie ich jest troszkę pracochłonne , ale biorąc pod uwagę walory smakowe i to , że część możemy zamrozić i mieć gotowe danie na zapas - nie ma co się zastanawiać tylko lepić pierogi :)
Farsz
1 kostka tofu naturalnego
dodać do tofu 1 łyżkę soku z cytryny , sól, pieprz i rozdusić widelcem
dodać 2 podsmażone na rumiano cebule
około 3/4 kg ugotowanych ziemniaków
wszystkie składniki mieszamy , tofu mogą pozostać większe grudki :)
ciasto
3 szklanki mąki zwykłej
1 szklanka maki pełnoziarnistej
1 łyżka oliwy
2 szklanki gorącej wody
sól
ciasto 2 :
1 szklanka mąki owsianej
5 szklanek mąki pełnoziarnistej
1 łyżka oliwy
2 szklanki cieplej wody
sól
Gotowe , z przysmażoną cebulką :)
Dziękuję za :
- Was , Kochani
- internet
- pracę
- mięciutkie jeansy
- malinowego szejka
- cudowności z ogródka Siostry
- radio na fali
- niedzielę
- wszystko co się dzieje
- przytulanie
-radości małe i większe
- że jestem sobą a nie kim innym :))
poniedziałek, 3 września 2012
Kiełki zielonej soczewicy
Wróciłam z pracy zmęczona , ale szczęśliwa . Nie zauważyłam nawet , kiedy zleciało mi te 8 godzin :).
Nie mam siły na podanie wam przepisu na jakąs wymyślną potrawę , ale mam siłę wstawić zdjęcie kiełków zielonej soczewicy , własnoręcznie wyhodowanych. Cykl o kiełkach macie tutaj KLIK . Ostatnio nieco zaniedbany , ale myślę , ze teraz , kiedy dostępnych jest mnóstwo świeżych owoców i warzyw moje ciało nie woła aż tak bardzo o kiełki ( chociaż niedawno siałam rzeżuchę :)
Kiełki te jadłam i na surowo i lekko obgotowane . Na surowo mają minimalnie mączysty smak i przypominają mi troszkę zielony groszek. Dodawałam do kanapek i posypywałam nimi kanapki ( a może odwrotnie ;)
Myślę , że zimą ( jeśli chodzi o mnie mogłaby wcale nie nadchodzić ;) ) częściej będę używała kiełkownicy .
Dziękuję za :
- Was Kochani
- za to , że czytacie bloga
- za to , że tutaj piszecie
- za to , że mnie mobilizujecie
- że razem ze mną dziękujecie
- za psa witającego szaleńczo , gdy wróciłam z pracy
- Kochanemu za pomoc :)
- za to , że mam dwie ręce , dwie nogi i wszystko inne
- za to , ze mogę robić to co lubię
- za weganizm , który pozwala jeśc smakołyki bez krzywdy dla zwierząt
- za ludzi kochających zwierzęta
- za uśmiechy
- za słowa
- za zmęczenie
- za dobro
- za to , ze jestem właśnie tu i własnie teraz
- za życie
:))
<3
Ściskam Was !
Nie mam siły na podanie wam przepisu na jakąs wymyślną potrawę , ale mam siłę wstawić zdjęcie kiełków zielonej soczewicy , własnoręcznie wyhodowanych. Cykl o kiełkach macie tutaj KLIK . Ostatnio nieco zaniedbany , ale myślę , ze teraz , kiedy dostępnych jest mnóstwo świeżych owoców i warzyw moje ciało nie woła aż tak bardzo o kiełki ( chociaż niedawno siałam rzeżuchę :)
Kiełki te jadłam i na surowo i lekko obgotowane . Na surowo mają minimalnie mączysty smak i przypominają mi troszkę zielony groszek. Dodawałam do kanapek i posypywałam nimi kanapki ( a może odwrotnie ;)
Myślę , że zimą ( jeśli chodzi o mnie mogłaby wcale nie nadchodzić ;) ) częściej będę używała kiełkownicy .
Dziękuję za :
- Was Kochani
- za to , że czytacie bloga
- za to , że tutaj piszecie
- za to , że mnie mobilizujecie
- że razem ze mną dziękujecie
- za psa witającego szaleńczo , gdy wróciłam z pracy
- Kochanemu za pomoc :)
- za to , że mam dwie ręce , dwie nogi i wszystko inne
- za to , ze mogę robić to co lubię
- za weganizm , który pozwala jeśc smakołyki bez krzywdy dla zwierząt
- za ludzi kochających zwierzęta
- za uśmiechy
- za słowa
- za zmęczenie
- za dobro
- za to , ze jestem właśnie tu i własnie teraz
- za życie
:))
<3
Ściskam Was !
niedziela, 2 września 2012
Co jemy do obiadu ? surówki :))
Niekiedy jemy " tradycyjny " obiad. Ziemniaki , kotleciki ( wegańskie oczywiście ) i surówki. Przeważnie 4-5 różnych surówek do obiadu . Np. :
- buraczki z jabłkiem i cebulką
- ogórki małosolne
- kolorowe pomidorki
- kapusta samodzielnie kiszona
Tu przepis
dziękuję za :
- pierwszy dzień w pracy
- wszystkim , którzy przyczynili się do powstania mojego miejsca pracy :))
- mojemu Kochanemu za pomoc :))
- kolorowe pomidorki
- ciasto śliwkowe do kawy
- plany
- marzenia
- pomocnych ludzi
- sweterek :))
- za Was
- za siebie :)))
- buraczki z jabłkiem i cebulką
- ogórki małosolne
- kolorowe pomidorki
- kapusta samodzielnie kiszona
Tu przepis
dziękuję za :
- pierwszy dzień w pracy
- wszystkim , którzy przyczynili się do powstania mojego miejsca pracy :))
- mojemu Kochanemu za pomoc :))
- kolorowe pomidorki
- ciasto śliwkowe do kawy
- plany
- marzenia
- pomocnych ludzi
- sweterek :))
- za Was
- za siebie :)))