Po świątecznym jedzeniu a raczej objedzeniu postanowiliśmy z mężem zrobić reset jedzeniowy .
Jeszcze przed Sylwestrem przygotowaliśmy się do tego jedząc przez trzy dni tylko surowe owoce i warzywa .
Inspiracją do tego by reset był tylko piciem soków był film " Fat Sick & Nearly dead "i osoba Joe Cross, człowiek , który 60 dniową dietą sokową wyleczył wiele chorób i stracił wiele kg nadwagi.
Zakupiliśmy wyciskarkę wolnoobrotową , gdyż w porównaniu z sokowirówką to urządzenie wygrywa większą ilością soku z tej samej ilości surowca , poza tym jest to sok wyciskany na zimno i po woli i nie traci swoich wartości , dłużej można go przechowywać w lodówce . I jest o niebo bardziej cicha niż sokowirówka .
Podczas detoxu nie piliśmy kawy ani herbaty .
Po trzech dniach lekkiej diety zaczęliśmy trzy dni picia soków. Każdy z nich zaczynaliśmy szklanką letniej wody z cytryną , później szklanka wody z cytryną , cynamonem i imbirem.
Codziennie piliśmy 5 razy po pół litra soku z warzyw i owoców.
Zielone soki :
szpinak , ogórek zielony , jarmuż , kapusta , sałata , imbir , jabłko , gruszka seler naciowy , cukinia , winogron itp w dowolnych kombinacjach , w zależności od tego co było dostępne w sklepie w przyzwoitej cenie
Pomarańczowe i żółte :
dynia , pomarańcze , marchewka z jabłkiem , cytryna , mandarynka , kurkuma świeża , ananas
Purpura :
burak ( doskonale łączy się z pomarańczą ) , winogrona
Moim faworytem został sok z buraka i pomarańczy jak również marchewka z jabłkiem.
Nie byliśmy przez te trzy dni wcale głodni , chciało nam się pić i dodatkowo piliśmy jeszcze wodę .
Jedynie " głowa " wciąż domagała się jedzenia , umysł podsuwał wciąż wizję chlebka ....
Sokowanie zaczęliśmy po świętach , więc Sylwester i Nowy Rok był całkowicie bez jedzenia . Ani mnie to ziębiło ani grzało przyznam.
Oboje mieliśmy bóle głowy w drugim i trzecim dniu ( ja nawet migrenę ) ale nie wiem , czy obarczyć tym dietę sokową czy niż , który zwykle powoduje u nas takie objawy.
W czwartym dniu od rana piliśmy tylko soki , po południu zjedlismy po miseczce sałatki ze świeżych owoców a wieczorem słoik kiszonych ogórków z własnej piwnicy rozkoszując się procesem gryzienia , czego nam bardzo brakowało.
Kolejnego dnia do soków ( nadal piliśmy soki w pierwszej połowie dnia , by łagodnie wyjść z płynnej diety ) dołączyliśmy pomidory i upieczonego batata .
Po kilku dniach zachciało mi się kawy . Ulubioną , jasno paloną arabicę w ekspresie z młynkiem czas przyszło zaparzyć . I co ????????????????
Jezu ? Nie smakuje :( Nijak nie smakuje ........
Tak oto zupełnie niechcący pozbyliśmy się potrzeby picia kawy ........
Czas pozbyć się ekspresu ;-)
Co dal nam detox ?
- wypłaszczyły się brzuszki
- przestaliśmy lubić kawę
- codziennie chcemy pic soki
- jemy więcej zdrowych rzeczy
- czujemy się lżej po tych pierogowych świętach
- jemy mniejsze porcje
- mam mniej zachciewajek na niezdrowe jedzenie
Na pewno to powtórzę i mam w planie co jakiś czas robić 1 dzień tylko sokowy :-)
Uwielbiam soki, ale nie mam wyciskarki ani sokowirówki, więc piję tylko wyciskane kupne.
OdpowiedzUsuńAnia :-) Kupione wyciskane to fajna opcja , pozwala zaoszczędzić czas :-) Też często korzystałam z nich.
OdpowiedzUsuńGratuluję Justynko Tobie i mężowi. Fantastycznie jest, gdy można razem z partnerem dokonywać takich cudeńków. Jeden drugiego wspiera, inspiruje, rozumie.
OdpowiedzUsuńCo do kawy... urwał się nawyk...i to jest sukces!
Jeśli sporadycznie pijemy kawę - to kawa może być lekarstwem. Oczywiście nie u każdego tak jest. Lepiej jest do niej nie wracać.
Serdecznie Was pozdrawiam!
Krysiu :-) Miło Cię widzieć . To prawda , jeśli jesteś z właściwą osobą to można wszystko , a pomyśleć , że mój Mąż kiedy się poznaliśmy był mięsożerny ....... :-) Teraz sam zgłosił się na ochotnika do wspólnego sokowania :-) Wyciskarka to wspaniała sprawa . Znawcą tego sprzętu nie jestem , bo nie mam porównania do innych modeli , ale postaram się napisać coś o wyciskarce. Pozdrawiam Cię Krysiu w Nowym Roku i życzę wszelkiej pomyślności :-))
UsuńDzięki Justynko, gratuluję dzielnemu Ochotnikowi - to buduje...
UsuńWam też życzę wspaniałych, szczęśliwych dni w tym 2018 Roku!
Dziękuję Krysiu <3
UsuńAh... i gratuluję nabycia wyciskarki... Marzę o takiej... sokowirówka się chowa.....nie ma porównania. Ja mam dobry blender, więc blenduję.. jeśli zechcesz to napisz kiedyś parę słów o tej wyciskarce...
OdpowiedzUsuńTakie soczki są lekiem na całe zło! :) Sama na swojej wyciskarce od Gotie zasuwam codziennie i czuję się o wiele lepiej :)
OdpowiedzUsuńTo prawda , sok jest dobrą opcją , szczególnie dla tych osób , którym ciężko przychodzi jedzenie owoców i warzyw :-)
UsuńSmacznie i zdrowo :) Najlepsze w wyciskanych sokach jest to, że są naprawdę pyszne! Czas spróbować detoks na sobie ;)
OdpowiedzUsuńKarolina polecam , ja teraz skończyłam 6 dniowy :-)
OdpowiedzUsuńKompletny bezsens, po to mamy narządy typu wątroba i nerki by pracowały i nas odtetoksywały. Wszelkie detoksy sokowe i inne są totalnie bezsensowne
OdpowiedzUsuń