środa, 23 grudnia 2015

Elastyczne naleśniki wegańskie i krokiety z pasztetową

Naleśniki elastyczne

Na podstawie przepisu Jadłonomii http://www.jadlonomia.com/przepisy/idealne-nalesniki-bez-jajek/

Przepis zodyfikowałam ilościowo i dałam mąkę pełnoziarnistą ( potrzebowałam dużej ilości naleśników ). Wyszło 27 sztuk


3 szklanki  mąki razowej pszennej

1 szklanka zmielonych płatków owsianych

1 3/4 szklanki wody x 3 :-) ( zamiast mleka )

3 łyżki oleju

szczypta sody

sól

Płatki zmieliłam w Vitamixie , mąkę razowa 2000 też zmieliłam , bo była b gruboziarnista .
Suche składniki wymieszałam , dodałam wodę . Smazyłam naleśniki po 15 minutach , gdy ciasto ciut zgęstniało.

Były bardziej elastyczne niż bezglutenowe , niestety mniej niż bym chciała , bo przy zawijaniu krokietów trochę pękały.
Być może to wina mąki pełnoziarnistej ?




Farsz jak pasztetowa do krokietów

Tym razem skorzystałam z tego przepisu :

http://veganfotoku.blogspot.com/2014/03/roslinna-weganska-pasztetowa-weganski.html

Jak zwykle zmieniłam ilość składników



1 kg soczewicy zielonej

20 dkg pieczarek ( następnym razem dam ich więcej  )

1 por

3 łyżeczki kolendry

garść majeranku , pieprz , sól ,  olej z pestek winogron

soczewicę ugotowałam i zblendowałam żyrafą , bo nie chciało mi się myć poźniej Vitamixa

Na oleju podsmażyłam kolendrę i majeranek ( zapach obłędny ) , dodałam pokrojone pieczarki i por i podsmażyłam . Wymieszałam z soczewicą i farsz do naleśników gotowy . Z tej ilości wysmarowałam 27 naleśników , odłożyłam słoiczek jako pasztetową na jutro do chleba . Z pozostałej reszty po dodaniu garści płatków owsianych , szczypty soli i 2 łyżek ciepłej wody ulepiłam 8 kotletów .








piątek, 18 grudnia 2015

Pasztet z resztek po soku

Gdy codziennie robisz sok i codziennie wyrzucasz pozostałą pulpę przychodzi taki dzień , gdy zamiast załadować te pozostałości do kosza na śmieci zastanawiasz się co z  nimi zrobić .
Tak właśnie powstał ten pasztet.

pasztet z resztek po soku

4 cebule
2 ząbki czosnku
łyżeczka nie mielonej kolendry
łyżeczka kminku w całości
2-3 łyżki oleju
sól , pieprz
2 łyżki koncentratu pomidorowego
płaska łyżeczka papryki słodkiej wędzonej
pół płaskiej łyżeczki kurkumy
400 gram czerwonej soczewicy suchej
duży kubek ( 330 ml ) płatków owsianych
3 szklanki pulpy po wyciskaniu soku z marchewki z dodatkiem selera

cebule podsmażyć na oleju z kminkiem i kolendrą , dodać pulpę i  podlać to wszystko wodą , dusić około 15 minut aż woda odparuje . Ugotować soczewicę . W osobnym garnku podgotowac chwilkę płatki owsiane aż sie rozgotują w niewielkiej ilości wody. . Gdy wszystkie składniki podstygną , wymieszać , dodać przyprawy , wyciśnięty czosnek i koncentrat pomidorowy i piec około godziny.


Z podanych składników wychodzi średnia blaszka .


czwartek, 17 grudnia 2015

Przypadkowe wegańskie pierogi żytnie razowe i razowe pszenne

Pierogi żytnie zrobiliśmy całkowicie przypadkiem . Po prostu zamiast mąki pszennej zrobiliśmy ciasto z żytniej orientując się dopiero przed lepieniem pierogów . Oba rodzaje  ciasta są z mąki bio , pełnoziarnistej razowej  2000 .


1 kg mąki
łyżeczka soli płaska
łyżka oleju
2 - 2,5 szklanki gorącej wody

Zagnieść ciasto i pozostawić nakryte lnianą ściereczką na 20-30 minut .


Pierogi z mąki  pszennej lepi się łatwiej niż z żytniej . Z żytnią trzeba postępować ciut delikatniej , ciasto zrobiliśmy nieco grubsze , więc wyszło ich mniej . Z kg pszennej powstało około 70 pierogów , z żytniej
10 mniej . Pierogi z mąki żytniej są przepyszne . Ciasto lekko aldente , nie rozłazi się ciapowato pod zębami , czuć pełnoziarnostość , kolor nieco gorszy niż z pszennej , przypomina szary papier toaletowy ;) , z pszennej było lekko czerwonawe .



przed gotowaniem z lewej pszenne z prawej żytnie


Po ugotowaniu , żytnie nadal z prawej ;)

Farszu nie widać , był ruski z   tofu . Pychota !

Lepcie pierogi :-)

poniedziałek, 14 grudnia 2015

Moja seleryba

Musiałam spróbować . efekt przeszedł moje najśmielsze oczekiwania . Pyszne !

Seleryba

z przepisu Jadłonomii  http://www.jadlonomia.com/przepisy/seleryba/

Zmodyfikowałam trochę ilość a właściwie zredukowałam do połowy , gdyż ta porcja starcza nam dla dwóch dośc głodnych osób .
Pokochałam od pierwszego kęsa .


1/2 kg selera
1 litry bulionu warzywnego
2 arkusze nori + 3 arkusze do owijania kotletów
2 łyżki sosu sojowego
2 liście laurowe
2 ziela angielskie
1/2 łyżeczki ziaren kolendry
sól i czarny pieprz
mąka do panierowania

Seler obrać przekroić na pół i pokroić w 1 cm plastry , do garnka dodać wszystkie przyprawy i gotować około 15 minut by był aldente , nei rozpadający się .

Ostudzony seler  posolić i posypać pieprzem . Glony porwać na paski i na chwilkę zamoczyć w wodzie na płaskim talerzyku , by zmiękły i dały się owijać wokół selera. Owinięty seler panierować w mące i smażyć .

Obowiązkowo do Seleryby micha  surówki z kapusty kiszonej



niedziela, 13 grudnia 2015

Fit Ciastka owsiane bez cukru i mąki

Rewelacja . W ciągu pół godziny od wejścia do kuchni siedzisz z kawą i talerzem pysznych zdrowych ciastek . Bez mąki , cukru i innych nielubianych przez nasze organizmy syfolągów.
Tak zdrowe jak odzienna owsianka. Bez obaw , kilogramów od tych ciastek nie przybędzie  .
Nie wiem jak smakują na zimno , bo u nas zniknęły jeszcze ciepłe , a psica nie dawała się odpędzić od stołu . Ciastka mimo tego , że nie ma  w nich cukru są słodkie .

ciastka owsiane fit

1 kubek (330 ml ) płatków owsianych
3 małe bardzo dojrzałe banany
szczypta soli himalajskiej
płaska łyżka oleju kokosowego
szczypta wanilii
opcjonalnie kakao

wymieszać płatki z rozgnieconymi bananami i przyprawami , zostawić na 15 minut.
lepić ciasteczka i piec 15-20 minut aż się zarumienią .




piątek, 11 grudnia 2015

Makaronowa sałatka bezglutenowa z avokado

Bardzo proste i szybkie danie . Sycące i smaczne .

Sałatka

- kubek ugotowanego makaronu kukurydzianego
- 4 średnie pomidory
- 1 duże avokado
- 1 ogórek zielony
- posiekany szczypiorek
- kilka różyczek ugotowanego brokuła


Produkty układać warstwowo bezpośrednio  na talerzach , nie mieszać , z wierzchu posolić solą himalajską . Starczy . Więcej przypraw nie trzeba .


poniedziałek, 30 listopada 2015

Zakwas z buraków czerwonych , kiszone buraki i surówka Dieta Dr Dąbrowskiej

Dziś 13 dzień Diety Dr Ewy Dąbrowskiej .

http://ewadabrowska.pl/

Na stronie znajdziecie informacje z pierwszej ręki , więc nie będę na temat samej diety pisać . Zdecydowałam się na nią nie ,  by schudnąć , bo wagę mam idealną i poniżej 49 raczej nie chciałabym zejść , ale dla odnowienia , oczyszczenia ciała , pozbycia się toksyn itp niechcianych rzeczy . Nie wiem jeszcze jak długi czas potrwa mój post , na pewno na święta będę już jeść normalnie ( czyli dla mnie nadal zdrowo nieprzetworzone i wegańskie z ogromem kiszonek i surowego ) .

W diecie Dr Dabrowskiej pojawia się zakwas z buraków. Zdrowo i pysznie .

1 kg buraków
1 litr wody ostudzonej plus 1 łyżka soli kamiennej
czosnek , koper jak do ogórków ( zimą mam ususzony ) , liść laurowy , kilka kulek ziela angielskiego
1 łyżka soku z kiszonej kapusty



zalać pokrojone i ułożone w słoiku z przyprawami  buraki wodą z solą i dodać sok z kiszonej kapusty
Po 3-4 dniach już nadaje się do picia . Można zlać do butelki i do lodówki .

Z buraków pozostałych po zakwasie można ugotowac pyszny barszcz lub zrobić pyszną surówkę .


kilka cząstek buraków zetrzeć na drobnej tarce
1 malutką cebulkę posiekać ( lub szczypior )
2-3 rzodkiewki pokroić w cienkie plasterki
posolić , wymieszać , zajadać


środa, 11 listopada 2015

Zdrowa Gruszka w musie czekoladowym z awokado i bananów

Szybki deser na szybkie zachcianki . Gdy dodacie surowe kakao i daktyle zamiast ksylitolu będzie Raw .

3 dojrzałe banany w kropki
1 dojrzałe awokado
szczypta soli himialajskiej
szczypta wanilii mielonej
2 łyżeczki ksylitolu ( lub 3-4 daktyle )
1 łyżeczka kakao ( w przypadku surowego z 2-3 )

powyższe składniki zmiksować

1 dojrzała gruszka
kilka orzechów włoskich

gruszkę pokroić i ułożyć w salaterkach na musie , polać częścią musu i posypać sieka nymi orzechami .


Pysznie zdrowo i bezgrzesznie :-)


wtorek, 10 listopada 2015

Pasta do chleba z tofu z koncentratem wspomnienie PRL-U

W PRL-u oczywiście nie było w Polsce tofu . Wielu rzeczy dostępnych teraz nie było . W ogóle nie mam pojęcia jak mi się udawało być wtedy ortodoksyjną wegetarianką . Nie istniało nawet coś takiego jak kotlety sojowe .  Zimą w warzywniaku były buraki ,ziemniaki, marchew, kapusta , cebula pietruszka i seler no i jabłka. Banany i pomarańcze były raz w roku na Święta . No wierzyć się nie chce :-)
 Na te lata przypadło moje dzieciństwo i te smaki wspominam , próbuję zweganizować .

Kuchnia wtedy była bardzo kreatywna , bo gotowało się z tego , co akurat było . Pamiętam pastę do chleba z twarogu , śmietany i koncentratu pomidorowego z cebulką . Ten smak postanowiłam dzisiaj odtworzyć .
Udało się na jakieś 95% . Następnym razem zrezygnuję z suszonych pomidorów i może troszkę zakwaszę cytryną tofu . Ale to tylko po to by osiągnąć 100% tamtego smaku , bo ta pasta i bez tego jest pyszna .

Kilka kawałków suszonych pomidorów w oliwie
Kostka tofu naturalnego
1 malutki koncentrat pomidorowy Pudliszki

powyższe zmiksowć na gładko
dodać :
1 malutka cebulka , szczypior , sól , pieprz

I jest !


środa, 4 listopada 2015

Uzdrawiający syrop na kaszel domowy z cebuli i czosnku

Od dwóch tygodni męczyła mnie choroba . Najpierw straszna chrypka , później kaszel tak męczący , że spac nie szło a gardło przypominało siekane kotlety ;) ( w mojej wyobraźni ) , później gorączka i stale ten męczący upierdliwy ( inaczej nie sposób go nazwać ) kaszel . Przeróżne leki nie pomagały , a widmo wzięcia antybiotyku , którego nie jadłam od dzieciństwa i nie chce jeść o ile nie będzie na prawdę takiej konieczności stawało się coraz bliższe .

A tu tadam ! :-) Podzieliła się ze mną recepturą pewna Pani , więc zapisuję i posyłam dalej . Mnie pomógł już po 1 dniu , zalecenie brzmi by pić 3 dni . Smak jest w miarę , ale zapach powala na kolana i zamiata człowiekiem po podłodze . Nie z zachwytu bynajmniej . Więc albo klamerka na nos , albo nos zatkać palcami . Na zagrychę by pozbyć się paskudztwa stosowaliśmy winogron itp , ale najlepsze są prażone pistacje solone , należy zjeść kilka zanim odetkamy nos .

Oczywiście nie jestem lekarzem ani farmaceutą , więc lepiej zapytajcie swojego medyka .


Syrop

3 średnie cebule
1 główka ( nie ząbek ! ) czosnku
sok z 1 cytryny ( najlepiej Bio - Lidl )
2-3 łyżlki ksylitolu lub cukru lub miodu

Cebulę i czosnek posiekać drobno , zalać sokiem z cytryny , dodać ksylitol  , wymieszać , trzymać w ciemnym miejscu w lodówce.



niedziela, 1 listopada 2015

Krupnik wegański rodem z PRL-u z pęczakiem - zapomniane zupy

Zupa - wspomnienie z dzieciństwa . Nie jadłam jej dobrych kilka lat , a samodzielnie ( właściwie to razem  Mężem :-) gotowałam pierwszy raz . Jej wspomnienie sięga PRL , kojarzy mi się z domem , chłodnymi dniami i kojącym smakiem .

Zachciało mi się jej bardzo w trakcie choroby . Załatwiłam sobie gardło wypijając  prosto z butelki pół litra jednodniowego soku z marchwi , a sok był prosto z lodówki . W efekcie przez kilka dni mówiłam głosem osoby nadużywającej alkoholu ( bardzo przekonywująco chrypiąco  potrafiłam  powiedzieć " idź po wino " ;P ) ; kaszel nie pozwalał mi spać a tabletki odebrały apetyt zupełnie . 


Zupka jest tania , robi się łatwo i nie wymaga składników nie wiadomo skąd :)

4-5 suszonych grzybków 
1 korzeń pietruszki
2 niewielkie marchewki
3 średnie ziemniaki 
80 gram pęczaku 
2 litry wody
sól , pieprz , pietruszka zielona , liść laurowy , 2 kulki ziela angielskiego , opcjonalnie 1 łyżka suszonej domowej włoszczyzny

Uwaga ! Nie jest bezglutenowa . Ale jest bez pszenicy :-) Możecie zmienić zupę w bezglutenową zamiast pęczaku dodając kaszę jaglaną lub niepaloną gryczaną . 

Grzybki wkładam do garnka z wodą , liściem laurowym i zielem angielskim i gotuję W tym czasie marchewkę i pietruszkę ścieram na tarce o grubych otworach ( poprawka : ścierał Mąż :-) . Do marchewki dodać pokrojone w spore kawałki ziemniaki . 

W osobnym garnku gotuję kaszę jęczmienną . 3 razy tyle wody co kaszy zagotowuję z solą , wrzucam kaszę , mieszam 1 raz , przykrywam pokrywką garnek i gotuję do wyparowania wody . Odstawiam na 10 minut i jest gotowa . 

Gdy ziemniaki są miękkie dodaję kaszę , doprawiam . I pyszna zupa gotowa :-)



Dziękuję za :

- mijającą wreszcie chorobę 
- Męża i Jego opiekę :))))
- krupniczek 
- że nie muszę jeść już tabletek , któych skutki uboczne doprowadzały mnie do szału
- za powrót apetytu ( ha ! tego się nie docenia jak się ma )
- ciepłe dni 
- soczek malinowy od Teściowej :-)
- i za całą niewymienioną resztę 


wtorek, 27 października 2015

Ketchup w 5 minut

Od kiedy Mąż policzył , ile łyżeczek cukru jest w ketchupie , nie kupuję go . Było to dość dawno , gdy jeszcze jedliśmy cukier , w niewielkiej ilości . I zawsze się zastanawiałam , dlaczego chce mi się pić po daniach , do których zjadałam ketchup .

Gdzieś w blogosferze wpadłam na przepis na sos pomidorowy , który zmodyfikowałam i może on być zarówno sosem na ciepło jak i ketchupem na zimno. O niebo smaczniejszy niż kupowane w sklepie ketchupy .

1 pomidor
1/2 płaskej łyżeczki soli himalajskiej
1/2  ły zeczki cynamonu cejlońskiego
trochę pieprzu kolorowego mielonego
szczypta chili
1 słoiczek mały koncentratu pomidorowego pudliszki
1 łyżka oleju
3-4 łyżeczki ksylitolu lub innego słodkiego czegoś

Pomidor pokrojony w kostkę podsmażyć na oliwie aż się rozpadnie , dodać resztę składników i łyżkę  wody ( ja wlewam odrobinę wody do słoiczka z resztką koncentratu , zakręcam i wstrząsam ) .



Smacznego :-))))




sobota, 24 października 2015

Pieczona dynia piżmowa - vegan danie również dla odchudzających się

Piżmowa mnie oczarowała .
Ogólnie dynia jest wspaniała . Mało kalorii , dużo beta karotenu , potasu i witamin . Wykorzystać ją można na wiele sposobów .

Dynię należy przekroić na pół i wydrążyć pestki . Oczywiście wcześniej ją umyć :-) . Przy zakupie najlepiej wybrać taką , która zmieści się nam do piekarnika , wtedy danie jest niesamowicie dekoracyjne .
Po przekrojeniu naciąć kratkę i posmarować 2 łyżkami oleju .
Zastanawiałam się , czy nie posypać ziołami , ale zrezygnowałam , by pierwszy raz spróbować czysty smak .
Dynię piec w piekarniku około godziny - sprawdzajcie patyczkiem bądź widelcem , czy jest miękka ale nie rozpaćkana .

Na talerzu dopiero posypujemy każdy sobie do smaku solą himalajską .

Smak fantastyczny. Trochę przypomina bataty . Taką dynię zjedliśmy na kolację z surówkami .



Dziękuję za :

- ukończone 10 dni do zdjęcia szwów psicy ( masakra z pilnowaniem )
- dynię ;-)
- kolorowe liście
- weekend !
- czytanie czytanie
- VII Konkurs Chopinowski i cudowną Muzkę ...

piątek, 16 października 2015

Kotlety z farszu do ruskich megawyżera wegan

Lubicie ruskie pierogi ? W takim razie ten przepis jest dla Was . Bo z ruskich został tu farsz i jest przepysznie .

Z podanego przepisu wyjdzie 50 ( ! ) małych kotlecików . Możecie zmniejszyć proporcje o połowę , jak chcecie , ale nie polecam ;) . Po ulepieniu tej 50-tki zastanawiałam się , kto to zje ..... Okazało się , że niesłusznie . Zjadły się niewiadomo kiedy .

2 kostki zwykłego tofu ( użyłam Polsoja )
2 łyżki soku z cytryny , pieprz , sól

wszystko rozdusić tak , by tofu było w malutkich kawałeczkach

1,5 kg ziemniaków ugotować i podusić lub przepuścić przez praskę

dodać 6-8 podsmażonych cebul , połączyć z tofu

do masy dodać pół szklanki gryczanej lub ryżowej mąki , doprawić solą i pieprzem

Lepić malutkie kotleciki i obtaczać w mące , usmażyć i zajadać .


a poniżej przed smażeniem 



Dziękuję za :

- za to , że psica dobrze  zniosła operację i mimo ,ze obija się po całym dom kołnierzem o ściany jest OK
- Męża , który bez panikowania ( przeciwnie do mnie ) opiekuje się pooperacyjnym psem 
- dobrą herbatę w deszczowy dzień
- weekend :-)
- Siostrę :-)
- takie tam dobre chwile pt codzienność 

poniedziałek, 5 października 2015

Tofu w sezamkowej okładce w sosie sojowym - smaki Azjaty ;)

Tofu.
Dla jednych tekturowa bezsmakowa masa , dla innych pole do popisu . Uwielbiam w tofu jego uniwersalność . Od sernika po kotlety . I co tam jeszcze kto chce .

Dzisiejsze danie to niewleiki niesurowy wtręt w mój  prawie od dwóch miesięcy 95% witarianizm. A może więcej niż 95% ? W ciagu tego czasu zjadłam kilka kawałków owego tofu i suschi raz . Niewiele .

Ale do rzeczy. Tofu.

Kostka tofu , sos sojowy , sezam , mąka - tego potrzebujecie .

Tofu kroję w plasterki , wychodzi około 12-13 sztuk . Trzeba je wymoczyć w sosie sojowym . Z mąki ( jakakolwiek bezglutenowa ) i odrobiny wody robię gęste ciasto by przykleił się do niego w sporej ilości sezam i smażę na patelni do zarumienienia sezamu. Odlot !




Dziękuję za :

- cudowny wekend
- sushi :-)
- słońce
- bieganie
- weganizm w większości na surowo
- inspiracje
- za tu i teraz
- za plany pomysły marzenia
- za to , że chce się chcieć
- i że można móc
- i już :-)

niedziela, 4 października 2015

Przykuć się do budy - Stop przemocy wobec zwierząt - Zielona Góra

Dzisiaj z oakzji pierwszej rocznicy Ślubu z prywatnym mężem pojechaliśmy do Zielonej Góry . Na deptaku była organizowana akcja " Stop przemocy wobec zwierząt " . Można było przykuć się do budy ( co też uczyniłam , wrzucić pieniażek do puszki , co uczynił mąż , podpisać petycję , co uczyniliśmy oboje . Super akcja . Wzbudza zainteresowanie ludzi , to ważne .

Rozdawane były ulotki z ważnym hasłem : "Widzisz cierpienie , krzywdę zwierząt ? Nie bądź obojętny , reaguj " . Ciągle mam wrażenie , że wiele osób przejdzie wobec cierpienia zwierzaka obojętnie nie dlatego że ma złe serce , czy jest obojętne , ale po prostu dlatego , że nie bardzo wie co robić . Tu też przydałaby się akcja informacyjna .

A tu poniżej możecie obejrzeć jak to wyglądało . Ja w koszuli w kratę wśród miłych inspektorek


niedziela, 20 września 2015

Surowe pieczarki w miso

Nie wiem  czy całe danie można zakwalifikować do RAW . Zdania co do surowości miso są podzielone . Jednak nieocenione jego własciwości wg mnie nie dyskwalifikują tej potrawy .
Drugi miesiąc jestem na witarce , jak długo , sama nie wiem . Czasem chodzi za mną coś niesurowego .

Tymczasem pieczarki w innej odsłonie. Dla miłośników miso .

kilka brązowych pieczarek pokroić w plastry
łyżeczkę czubatą miso rozpuścić w zimnej wodzie , około 1-2 łyżeczek
tak by miso pozostało gęste
posmarować pokrojone pieczarki
i już

nie miałam zielonej pietruszki , ale jakbym miała to bezlitośnie dałabym szczodrą garść
( bezlitośnie , bo Mąż za pietruszką nie szaleje )



Dziękuję za :

- dzisiejszą Rodzinną Sztafetę im. kamili Skolimowskiej
- wspólne bieganie
- zbliżający się koniec remontu
- owoce rozkosznie słodkie
- Tu i Teraz

wtorek, 15 września 2015

Pokochać czarną rzepę - wegańska Raw surówka z czarnej rzepy

Smak czarnej rzepy pamiętałam mgliście z odległych lat . pamiętałam tylko , że jadłam ją na pewno z dodatkiem śmietany albo jogurtu .

Dość ładną czarna rzepkę kupiliśmy na targu .

1 czarna rzepa
1 marchewka
1 jabłko
2 łyżeczki soku z cytryny , sól , pieprz , olej sezamowy

Rzepkę i marchewkę zetrzeć na tarce o drobnych oczkach , jabłko na grubszych . Przyprawić , wymieszać .
Smak winny i ostry .


Zdjęcie nienajlepsze , ale innego nie mam , bo surówka zjedzona :-)

Dziękuję za :

- rzepkę ;)
- czytanie
- malowanie i tapetowanie ( swoją drogą stanowi fajną odskocznię od pracy , zawsze to coś innego a poza tym jak przyjemnie wejść do kuchni i nie widzieć upapranych kropkami od soków i szejków ścian :-) 
- za chęci
- za energię
- owoce ! 




sobota, 12 września 2015

Chałwa domowa witariańska / co jem na witariański obiad

Dziś mija miesiąc jak jem witariańsko . Jak na razie nie mam ochoty na gotowane , czy się to zmieni wraz ze spadkiem temperatur , nie wiem . Poczucie lekkości po posiłkach jst bezcenne .

Chałwę chyba każdy lubi . W sklepach coraz częściej niestety chałwa ma różne dziwne dodatki jak np białko jaja , syrop glukozowo-fruktozowy , czy inne dodatki , których nie jadam . Czas było samodzielnie poeksperymentować .


Niestety składniki na tzw oko :D . Już widzę minę mojego Męża gdy będzie  kiedyś czytał ten post w poszukiwaniu przepisu na chałwę na blogu ( proporcji ) .  :-))))

Mniej więcej po równo sezamu i siemienia lnianego ( w sumie około kubka )
kilka daktyli
szczypta mielonej wanilii

Siemię i sezam zmieliłam w Vitamixie
daktyle rozdrobniłam zwykłym blenderem

Masę wymieszałam dodając wanilię , jest lepka i można ją formować palcami bądź użyć silikonowych foremek . Po godzinie w lodówce już próbowaliśmy. Pod wpływem zimna troszkę twardnieje . Słodkie chałwowe i zdrowe :)



A poniżej jeden z moich witariańskich obiadów .


Dziękuję za :

- słodkie owoce
- jasnozielony
- minimalizm
- słoneczny dzień
- że można co  można ;P


środa, 2 września 2015

Ryż z kalafiora czyli sałatka sezamowa RAW

Różnie nazywana . Ryżem , pure kalafiorowym , surówką . Ciekawy smak , doskonałe jako baza z dodatkiem jakichkolwiek innych posiekanych lub startych na tarce  surowości : papryki , ogórka , pomidora , orzechów czy cokolwiek Wam przyjdzie do głowy .

kilka różyczek kalafiora zetrzeć na tarce lub lekko pokruszyć w blenderze
( ja robię w Vitamixie kilka sekund na 2 , ważne , by do pojemnika nie nałożyć zbyt dużo na raz )

dodać szczyptę soli himalajskiej , olej zimnotłoczony ( tu sezamowy ) , wymieszać ; posypałam czarny sezamem dla ozdoby



Dziękuję za :

- dzisiejsze przebiegnięte 7 km
- Raw 100 %
- lody bananowe ( ratują życie w te upały )
- wegańskiego Męża ( cudowne , że otwierając lodówkę nie muszę wdychać smrodu kiełbasy np )
- czytanie , czytanie , czytanie

piątek, 28 sierpnia 2015

Surowe lody czekoladowe

Nigdy wczśniej w życiu nie zjedliśmy tyle lodów co tego lata . Codziennie duża porcja . Jak zawsze surowe i jak zawsze z bananów . Tylko dodatki się różnią .

Trzeci tydzień surowego trwa , więc pobuszowaliśmy trochę po delikatesach ze zdrową żywnością ( nareszcie w naszym mieście ) . Kupiliśmy surowe kakao .

Zastanawialiśmy się , czym się różni kruszone ( droższe ) od niekruszonego ( tańszego ) . Kupiliśmy w całych ziarnach i zrozumieliśmy różnicę :) . Trzeba je wyłuskać . Wyłuskane zmieliliśmy w Vitamixie .


Lody ( 2 porcje )

600 gram bananów zmrożonych
4 łyżeczki surowego kakao
( doszliśmy do wniosku , że można też dodać więcej )
szczypta mielonej wanilii




A tak wygląda kakao :



Dziękuję za :

- lekkość na surowej diecie
- książkę " Żywe jedzenie, albo dlaczego krowy są drapieżnikami "
  najlepsza , jaką do tej pory czytałam o weganizmie i witarianizmie - polecam Wam :))
- surowe kakao i jego czekoladowo-gorzki smak
- pogodę stworzoną do biegania
- za Tu i Teraz

poniedziałek, 24 sierpnia 2015

Mleko z orzechów nerkowca / 12 dzień RAW

Choć Vitamixa mamy już dość długo , to jeszcze nie wszystkie jego możliwości w naszej kuchni zostały wykorzystane . Dzisiaj robiłam mleko z nerkowców . Proporcje na dwie szklanki.

1/2 szklanki nerkowców ( moczone wcześniej kilka godzin )
1 i 1/2 szklanki wody
szczypta soli
coś do posłodzenia ( łyżeczka ksylitolu , daktyl , cokolwiek )

Wszystko zmiksowałam w Vitamixie . Na najwyższych obrotach około minuty . Nie było co odcedzać .
Mleczko ma specyficzny posmak surowości .





Od dwunastu dni jem tylko surowe owoce i warzywa . Z przewagą owoców . Sprawcą zamieszania był chleb . Od dłuższego czasu jemy bezglutenowo , czasem przydarzy nam się jakieś drobne odstępstwo .
Tym razem kilka kromek pysznego ( ! jejku , czy nie mógłby być niedobry ;) ) chleba orkiszowego na kolację zrobiło mi kuku . Ciężka kula w żołądku i samopoczucie tragiczne tak , że na drugi dzień mogłam jeść tylko owoce . I tak jakoś samo zostało . Więc w tej chwili wszystko na surowo. Co dalej ? Zobaczę . 



- dziękuję za nowe smaki
- kino z Mężem :-)
- RAW dzień dwunasty
- pogodę pozwalająca na aktywność
- lekkość
- soczystośc arbuza
- czytanie , czytanie , czytanie :)

niedziela, 2 sierpnia 2015

Mąż robi wegańskie sushi

Moja fascynacja Japonią trwa . Zaczytuję się o tym kraju w każdej wolnej chwili . Japonia wkroczyła również do kuchni .

No to sushi .

Ciekawe informacje na temat sushi można znaleźć np http://maguro.pl/obalamy-mity-na-temat-sushi/

U nas w domu sushi robi Mąż :)

Oczywiście sushi w Japonii zwykle zawiera również surową rybę , a nasze sushi jest wegańskie .I zapewne od japońskiego odbiega tym i owym.

Zacząć trzeba od wybrania ryżu . Powinien być krótkoziarnisty i kleisty . Na opakowaniu zwykle znajdziecie informację , że  to ryż do sushi . My swój kupiliśmy w Kauflandzie .

Ryż trzeba wypłukać kilkakrotnie, aż woda będzie przezroczysta.

Odmierzamy tyle samo wody co ryżu ( 2 kubki ( 400 gram )  - na 4 rolki )  ( objętościowo ) i wsypujemy ryż do zimnej wody . Od momentu zagotowania gotujemy 13 minut. Wyłączamy gaz i trzymamy 15 minut pod przykrywką aż dojdzie.
Później przekładamy go do miski i nakrywamy ściereczką by wystygł ale nie wysechł.Co ważne gotujemy go bez soli .

Ryż do sushi trzeba zakwasić . Przeszukując internet nie znalazłam wiele przepisów na zakwaszenie , aż wypróbowaliśmy swój . Ryż powinno zakwaszać się octem ryżowym , ale , że w sklepach nie było takiego , który by mnie zadowolił składem . Użyliśmy jabłkowego bio z Rossmana .

5 łyżek octu winnego , 2 łyżeczki ksylitolu 1 łyżeczka soli podgrzać nie zagotowując by składniki się połączyły . Wystudzić i połączyć z zimnym ryżem .

Sushi zawijamy przy pomocy maty bambusowej owiniętej folią spożwczą .

Do środka dajemy paprykę , ogórek zielony , avokado , tofu i cokolwiek chcemy tam umieścić :)

Zawijamy ściśle i kroimy ostrym nożem . Posypane są czarnym sezamem .

Od jutra w Lidlu będą produkty z Azji , więc zachęcam Was :) Pierwszy raz jadłam sushi jakieś dwa tygodznie temu i zakochałam się w tym smaku .

Sposoby zawijania znajdziecie w internecie bez trudu .

Glony kupujemy z dopiskiem Gold , są najlepsze , najmniej gumowate .




Japończycy pewnie uznaliby to za profanację , ale sushi dobrze się przechowuje w lodówce ( robimy w ilości takiej , by zostało na drugi dzień ) na talerzy przykryte folią spożywczą .


Dziękuję za :

- sushi oczywście :))
- zabawne dziecięce uodziny ;)
- dziecięcy tatuaż , który noszę już kilka dni 
- jedzenie pałeczkami
- owoce , owoce, owoce !


środa, 22 lipca 2015

Lody Matcha wegańskie

Ciąg dalszy inspiracji Japonią .
Jak ciekawy jest ten kraj nie miałam pojęcia .

Moje lody matcha pewnie są odmienne niż japońskie , ale są pyszne . Pod warunkiem , że lubi się lody , zieloną herbatę i słodkość nie oznacza dla nas pól kilo cukru .

Herbata Matcha w proszku służy do picia i stanowi również dodatek do potraw.

Na lody potrzebujemy ( pocja dla dwojga )

4 zamrożone pokrojone banany
2 łyżeczki płaskie herbaty matcha
dobry blender

Składniki wystarczy zmiksować .



Dziękuję za ;

- zielone lody
- niebo przepięknie błękitne
- wiatrak w upały
- Męża - Superfaceta
- jedzenie pałeczkami
- codzienność

poniedziałek, 20 lipca 2015

Seler naciowy z pomarańczą - surówka wegańska

Jadłam nad morzem . Posmakowała . Próba odtworzenia w domu.

3 łodyżki selera naciowego pokrojonego
1 wyfiletowana pomarańcza
1 łyżeczka ksylitolu
sok z resztek wyfiletowanej pomarańczy
1 łyżka soku z cytryny

wymieszać i gotowe


Dziękuję za :

orzeźwiający wiaterek
ciekawą książkę
różowe paznokcie
codzienność
rewelacyjnie dobry sen ( to nawet za mało powiedziane ;) a ważne , gdy kiedyś w odległej galaktyce i lata świetlne temu miało się problemy z zasypianiem , spaniem i błagało by doczołgać do rana noc bezsenną


piątek, 17 lipca 2015

Wegańska zupa miso

Jakiś czas temu zwiedzałam Japońskie Ogody ( oczywiście w Polsce ) i tak zaczęło się zainteresowanie Japonią , które oczywiście również dotyczy kuchni .

Po zgromadzeniu składników , co w małej mieścinie nie było proste ugotowałam swoją pierwszą w życiu zupę miso.


Potrzebujemy :
- 1,5 lirta wody
- glony ( ja wybałam Kombu )
- kostkę tofu
- 3 marchewki , 3 pietruszki , seler
- pasta miso ( ja dałam ciemną )
- można dodać makaron

Tofu miałam zwykłe , bo tylko takie było w sklepie. Pokroiłam w grube kawałki , włożyłam pojemniczka , posypałam solą himalajską i kolorowym pieprzem , zamknęłam wieczko , potrząsnęłam by sól i pieprz rozprowadziły się równomiernie i włożyłam do lodówki.

Włoszczyznę ( marchewka , seler , pietruszka korzeń ) pokrojoną w dość spore kawałki gotować na wolnym ogniu. Zupy nie solimy , bo pasta miso jest słona . Gdy warzywa były półtwarde dodałam połamany w spore płaty  arkusz glonów i gotowałam jeszcze około 15 minut. To dla kombu było chyba zbyt krótko , bo były troszkę twardawe . Pastę miso dodajemy już po wyłączeniu gazu i mieszamy by się rozpuściła w zupie. Na końcu dodałam tofu. Posypałam pietruszką.

Zupę miso a właściwie kawałki warzyw i tofu  niej pływające jedliśmy pałeczkami :))) , póżniej wypijaliśmy część płynną .



Dziękuję za :

- blogi o Japonii ( skarbnica wiedzy  , można zarwać niejedną noc )
- miso
- jedzenie pałeczkami
- chleb posmarowany awokado
- lody bananowe
- za wszystko !

środa, 15 lipca 2015

Sprzęt kuchenny

Jakiś czas temu spotkałam na bardzo świetnym blogu http://rawveganshojin.blogspot.com/ nożyk firmy Victorinox . Jako , że  warzyw i owoców obiera się i kroi w naszej kuchni na tony ( uprawiamy weganizm nieprzetworzony raczej ) , dobry nożyk to podstawa .

Do tej pory używałam nożyków Solingen , bardzo niedrogi około 4-5 zł . Dość ostry , jednak po miesiącu dwóch trzeba było go wymieniać na nowy , tępił się i zaginał się mu czubek .

Obieraczka do pomidorów fackelman dobrze się spisywała i wytrzymywała około roku .

Kupując nóż Victorinox skusiliśmy się też na obieraczkę i nie żałuję :) Doskonale i cieniutko obiera kiwi , pomidory i cokolwiek zachcecie .
Nożyk ostry , używam go dopiero pierwszy dzień , więc o trwałości ciężko mi coś powiedzieć.




Dziękuję za :

- piękny zapach za śmieszne pieniądze
- radość
- uśmiech
- jedzenie pałeczkami i mnóstwo zabawy przy tym :))
- promyki słonka 



poniedziałek, 13 lipca 2015

Letni obiad - ryż z wiśniami i malinami

Co zrobić na obiad na szybko ?
U nas latem oznacza to ryż z owocami. Miał być z truskawkami ale ze zdziwieniem stwierdziliśmy , że tuskawek dziś nie było w sprzedaży.........

W zastępstwie były wiśnie i maliny ze śladowymi ilościami czarnej porzeczki , która zaplątała się w wiśniach.
Wydrylowane wiśnie z malinami wystarczy wyłożyć na ugotowany brązowy ryż .
Pyszności !
Jeśli lubicie słodkie smaki śmiało możecie dodać pokrojonego w plasterki dojrzałego banana.



Dziękuję za :

- letnie owoce
- weganizm
- inspiracje Japonią ( uwaga zamówiłam pałeczki ! )
- spokojny sen
- Murakamiego ( czytam dwie naraz , jejku pierwszy raz coś takiego mi się zdarzyło )
- Tu i Teraz .


niedziela, 12 lipca 2015

Wegański Szczecin - głodni weganie w podróży z psem wegańskie miejsca

Wracając z nadmorskich wakacji postanowliśmy zrobić przystanek na obiad w Szczecinie .
 Przez internet udało nam się znaleźć restaurację 5 smaków . http://www.5smakow.com/o-nas/
Z nazwy wegetariańska , ale przeważają dania wegańskie .
W karcie ( prześlicznej , czytelnej i estetycznej ) przy każdej pozycji menu zaznaczono znaczkiem , czy dana potrawa jest wegańska , czy bezglutenowa , czy też wegetariańska .

Szok przeżyłam , gdy decydując się na stolik na zewnątrz " bo my z pieskiem ... " usłyszałam od Pani , że z pieskiem jak najbardziej można wewnątrz , a drugi szok , gdy Pani zapytała nas czy psiakowi podać wody . Psica oczywiście skorzystała .



Wybór przeogromny . Ciężko było  nam wybrać , gdyż  niestety i nasze żołądki mają ograniczoną pojemność .


Zaczęliśmy od kawy . Różne kawy mieliśmy okazję pić i jesteśmy w tym temacie trochę wybredni . Kawa w 5 Smakach - rewelacja .


Ja zdecydowałam się na zupę miso z tofu . Jadłam ją pierwszy raz i bardzo mi posmakowała . Nie mam jednak porównania czy taka być powinna , czy nie :)) . Na zdjęciu trochę podjada mi mąż :)


Jedliśmy również pierogi ruskie , niestety dopadliśmy do nich i nie zdążyłam zrobić zdjęć . Psicy też smakowały .

Mąż zamówił naleśniki z owocami . Wielkość porcji przekroczyła nasze wyobrażenie o naleśnikach :)


Pomogłam mu zjeść . Bardzo smaczne , prawdopodobnie z mąki ciecierzycowej z ryżową , zapomniałam zapytać .

Na odchodne dostaliśmy malutki prezencik- zawiniątko . Daktylowa słodycz :))



Pani namówiła nas na sernik wegański . Ten wzięliśmy na wynos , przyjechał z nami do domu i zjedzony został do popołudniowej kawy. Bardzo orzechowy , niewiele smaku słodkiego , ciężkie ciasto , w moim typie .




Na wynos wzięliśmy również pasztet - zjemy wieczorem do chleba . Pachnie bardzo ładnie .



Za wszystkie te dania zapłaciliśmy ponad 60 zł . Niewiele biorąc pod uwagę smak kawy , ilość i jakość dań , które usatysfakcjonowały nasze podniebienie .

Polecam Wam 5 Smaków  z czystym sumieniem a Szczecinianom bardzo zazdroszczę.


Dziękuję za :

- wakacje
- inspiracje
- słońce i piasek na plaży
- skórę schodzącą z nosa
- smaki kaw wypijanych nieśpiesznie
- podróż
- za Nas
- za wszystko !
:))))