Z podanego przepisu wyjdzie 50 ( ! ) małych kotlecików . Możecie zmniejszyć proporcje o połowę , jak chcecie , ale nie polecam ;) . Po ulepieniu tej 50-tki zastanawiałam się , kto to zje ..... Okazało się , że niesłusznie . Zjadły się niewiadomo kiedy .
2 kostki zwykłego tofu ( użyłam Polsoja )
2 łyżki soku z cytryny , pieprz , sól
wszystko rozdusić tak , by tofu było w malutkich kawałeczkach
1,5 kg ziemniaków ugotować i podusić lub przepuścić przez praskę
dodać 6-8 podsmażonych cebul , połączyć z tofu
do masy dodać pół szklanki gryczanej lub ryżowej mąki , doprawić solą i pieprzem
Lepić malutkie kotleciki i obtaczać w mące , usmażyć i zajadać .
a poniżej przed smażeniem
Dziękuję za :
- za to , że psica dobrze zniosła operację i mimo ,ze obija się po całym dom kołnierzem o ściany jest OK
- Męża , który bez panikowania ( przeciwnie do mnie ) opiekuje się pooperacyjnym psem
- dobrą herbatę w deszczowy dzień
- weekend :-)
- Siostrę :-)
- takie tam dobre chwile pt codzienność
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz