Od kiedy Mąż policzył , ile łyżeczek cukru jest w ketchupie , nie kupuję go . Było to dość dawno , gdy jeszcze jedliśmy cukier , w niewielkiej ilości . I zawsze się zastanawiałam , dlaczego chce mi się pić po daniach , do których zjadałam ketchup .
Gdzieś w blogosferze wpadłam na przepis na sos pomidorowy , który zmodyfikowałam i może on być zarówno sosem na ciepło jak i ketchupem na zimno. O niebo smaczniejszy niż kupowane w sklepie ketchupy .
1 pomidor
1/2 płaskej łyżeczki soli himalajskiej
1/2 ły zeczki cynamonu cejlońskiego
trochę pieprzu kolorowego mielonego
szczypta chili
1 słoiczek mały koncentratu pomidorowego pudliszki
1 łyżka oleju
3-4 łyżeczki ksylitolu lub innego słodkiego czegoś
Pomidor pokrojony w kostkę podsmażyć na oliwie aż się rozpadnie , dodać resztę składników i łyżkę wody ( ja wlewam odrobinę wody do słoiczka z resztką koncentratu , zakręcam i wstrząsam ) .
Smacznego :-))))
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz