Przepis znalazłam na stronie http://puszka.pl/ . Tutaj przepis oryginalny. Ja robiłam większą porcję , więc troszkę zmodyfikowałam. Przepis , który podaję jest na dużą blachę.
Najprostszy przepis ( wątpię , by znalazła się osoba , która sobie z upieczeniem tego ciasta nie poradzi :)), smaczne i zachwycające. I zadziwiające osoby , które nie są weganami , że ciasto nie ma jajek ani mleka ani innych niewegańskich składników. A kupy się trzyma ;). Cudownie smakuje również na drugi dzień ( hmmm nawet lepiej ) o ile zostanie :)).
W naszym domu była owa szarlotka pieczona na specjalną okazję :).
Oto i ona : Królowa Szarlotka
Rodzynki ( ile lubicie ) zaparzyć wrzątkiem , po wystygnięciu odcedzić .
2,5 kg jabłek kwaśnych i soczystych ( ja dałam renetę ) zetrzeć na tarce , dodać cynamon , 3 łyżeczki cukru , cukier waniliowy i rodzynki, wymieszać. Jabłka powinny puścić dużo soku , jeśli są mało soczyste trzeba dolać wody lub soku jabłkowego.
1 i 3/4 szklanki mąki
1 i 3/4 szklanki kaszy manny
1 szklanka cukru
1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
Wymieszać. Podzielić na 3 części
Suche składniki wymieszać . Na blachę wysmarowaną olejem i wysypaną bułką tartą wysypać 1/3 suchych składników. Wyłożyć na to połowę jabłek. Ponownie wysypać 1/3 część suchych składników i na wierzch jabłka. Z pozostałej części suchych zrobić kruszonkę dodając 4 łyżki oleju i 5 łyżek wody. Piec 50 minut w 180 stopniach. Ciasto włożyć do zimnego piekarnika.
Smacznego )
Bądź wdzięczny
Czytelnicy tego bloga <nie tylko mojego zresztą :))- buziak Ewciu <3> zauważyli , że na końcu posta wpisuję zwykle kilka rzeczy , za które jestem wdzięczna. Wam , ludziom spotkanym na swej drodze , Wszechświatowi.
Czasem są to sprawy wielkie , a czasem malutkie drobiazgi , ale właśnie z tych drobiazgów składa się nasze życie. Wdzięczność to odczucie , stan , w którym nie skupiamy się na tym , czego nam brakuje ( złotej klamki , czy odrzutowca ) , ale koncentrujemy się na posiadaniu , otrzymaniu ( choćby kubka kawy czy uśmiechu ) .
Wdzięczność utrzymuje nas w dobrym samopoczuciu i zaczynają się dziać małe cuda. Otrzymujemy coraz więcej. Tworzymy dobre , pozytywne wibracje. Tylko trzeba to zauważyć :)) . Im bardziej jestem wdzięczna tym więcej rzeczy mi sprzyja . Spróbujecie ?
Dziękuję za :
- pieczenie szarlotki
- cudownych ludzi
- bloga
- za Was Kochani
- nowe kubeczki do kawy
- pchanie samochodu :)
- wspólne czytanie książek
- podarki
- naprawiony kaloryfer
- porannego szejka
- śmiech
- Miłość
- za wszystko !
<3
królowa szarlotka.. już mam na nia ochotę.
OdpowiedzUsuńasieja Kochanie :))
OdpowiedzUsuńRuszaj obierać jabłuszka :))
<3
dziekuje kochanie za ciebie, za zdrowie, za rodzine, za jbłka za kolor czerwony, promienie slonca i za tu iteraz!
OdpowiedzUsuńEwciu dziękuje za Ciebie , Twoją szczerość , za wszystko co wnosisz :))
OdpowiedzUsuń<3
Witaj Justynko :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za Twojego wspaniałego bloga, super przepisy, ale przede wszystkim 'miłość'/wdzięczność', z jaką podchodzisz do wszystkiego co Cię otacza i Twoją mega pozytywną zaraźliwą energię - Niech się rozprzestrzenia :) Ściskam Cię mocno i całuję :*
Heja :)
OdpowiedzUsuńKiedyś miałam okazję zrobić podobną albo nawet dokładnie tę sypaną szarlotkę i bardzo mi smakowała, dzięki za przypomnienie o tym rarytasie :D
I dziękuję za taką ilość wegańskich i witariańskich przepisów i blogów :)
Pozdrawiam i całuję mocno, Cottie
:))) Ja też to znam i czasem robię dla domowników, ale z powodu pochłaniania codziennie na śniadanie owsianki z musem jabłkowym domowej roboty, jakoś ostatnio nie mam ochoty na szarlotki, hehe ;) A wdzięczna jestem też codziennie i to, muszę zaznaczyć, zmieniło moje życie na lepsze! :D Super, że propagujecie taki sposób widzenia świata, Dziewczyny! Bardzo dziękuję za ciągłe i aktywne tworzenie naszej wspólnej rzeczywistości jeszcze lepszą do życia :) Buziaki!!! :)))
OdpowiedzUsuńKasia :))
OdpowiedzUsuńCottie :))
Gosiunka :))
Dziękuję Słonka , że zaglądacie . Cieszę się Kochane jak dziecko z Waszych komentarzy :))
Cudownie wiedzieć , że są Osoby podobnie postrzegające świat i dążące do coraz wspanialszego życia :))
Buziaki ogromne <3 i mnóstwo Miłości dla Was :))
Justynko, dziekuje za to, ze Cie poznalam i dzieki Tobie poznaje wiele innych cudownych ludzi. Dziekuje za Twoj blog i madre rady jakie tutaj znajduje.
OdpowiedzUsuńNiech zawsze bedzie Milosc i Wdziecznosc w sercach naszych!
Widzę, że uciekł mi mój wpis...
OdpowiedzUsuńTo jeszcze raz dzięki Justynko, że Jestes, jestem wdzięczna, że Cię poznałam i Twoich wspaniałych czytelników.
Dzięki za wszystkie dobre, mądre słowa i pychoty.
Niech Miłosć i Pokój panuje na naszej Planecie Ziemi!
ha.. pierwszy wpis pisałam rano, a teraz dopiero z tym drugim wskoczył...
OdpowiedzUsuńKrysiu Kochana :)) Twój wpis to potrójna radość :)))
OdpowiedzUsuńJa również dziękuję za Ciebie :)
Dużo dużo Miłości :))
<3
dzis upiekłam - i wyszłam przepyszna :)
OdpowiedzUsuńmniam - super przepis wegański :)
pozdrawiam ciepło
m.
m:))
OdpowiedzUsuńcieszę sie , ze Ci smakowała :)
<3
Usciski !