Dawno nic nie pisałam. Całkowity brak czasu :( . Ale tym deserem muszę się z Wami Kochani podzielić . Niebo w gębie . Cud , miód i orzeszki ;)
Potrzebujecie :
- szklanka kaszy jaglanej
- mleko sojowe
- kilka sztuk rodzynek
- wiórki kokosowe
- cukier trzcinowy
-4 śliwki
-2 jabłka
- 1/2 tabliczki gorzkiej wegańskiej czekolady ( min 70% )
- cukier waniliowy
- 40 minut wolnego czasu :)
Kaszę jaglaną przelewamy zimną woda na sitku i przepłukujemy wrzątkiem. Wrzucamy ją na wrzącą wodę . Gotuje się około 20 minut. Pod koniec , gdy jest już miękka wlewamy kilka łyżek mleka sojowego , dodajemy troszkę cukru waniliowego i 4 łyżki wiórek kokosowych. Na tym etapie już pachnie niebiańsko :)) Wyłączamy gaz.
Kroimy jabłka i śliwki ( to robiłam w trakcie gotowania kaszy ) , dodajemy rodzynki i wlewamy na dno garnka kilka łyżek wody i dusimy kilkanaście minut . Tu zapomniałam dodać cynamon :) Gotowe będzie gdy jabłka się lekko rozgotują .
Do przezroczystych pojemników wykładamy warstwę kaszy , na to warstwę jabłek i znów warstwę kaszy.
Przygotowujemy sos czekoladowy . Rozpuszczamy w kilku łyżkach mleka sojowego czekoladę , dodajemy cukier . Dodałam tu szczyptę cynamonu , o której zapomniałam robiąc mus jabłkowy :)
W deserze robimy na środku łyżeczką dziurkę , wlewamy na to sos i resztę sosu na wierzch deseru. Posypujemy wiórkami.
Cudowne :)))
Dziękuję za :
- sobotę :)
- deser z jaglanki
- Kochanemu za pomoc przy zdjęciach :)
- torbę jabłek od klientki
- weganizm
- chwile wolnego
- weekend wyczekany :)
- pracę
- że stać mnie na mleko sojowe :)
- buty wygodne
- pożyczony telefon
jaglanka! no naprawdę cudo słodkie stworzyłaś:-)
OdpowiedzUsuńsuper:) aż ślinka mi cieknie!
OdpowiedzUsuńmniam:)
OdpowiedzUsuńPrzynajmniej sobie popatrzę . . . ; )
OdpowiedzUsuńPiękne dzieło !
Wygląda pysznie i pewnie tak smakuje :) Muszę spróbować!
OdpowiedzUsuńłał wyglada rewelacyjnie:) buziaki kochanie i pozdrowienia dla wszystkich<3
OdpowiedzUsuńMniam, jakie pyszne zdjęcia :P Kochana, przepraszam, że jeszcze nie odpisałam na Twojego maila, ale w weekend nie miałam neta :( Oczywiście, że pamiętam, myślę i dziękuję :)
OdpowiedzUsuńBuźki Skarbie i miłego tygodnia :*
Cześć!
OdpowiedzUsuńZapraszam zapraszam do udziału w organizowanej przeze mnie na vegespot.pl akcji kulinarnej "Kiełkuj kiełka!".
Gromadzimy tam wegańskie przepisy na surówki, sałatki, koktajle, przystawki, obiady i śniadania oraz inne pomysły z wykorzystaniem kiełków. Udokumentowane zdjęciami wskazówki dotyczące hodowli, również są mile widziane.
Kiełkuj kiełka i baw się dobrze!
http://vegespot.pl/akcje/15/kielkuj-kielka/
Też cierpię na brak czasu.
OdpowiedzUsuńJaglaną na słodko uwielbiam, a w formie warstwowego deseru wygląda super.
Witaj kochana, mam pytanie, z tego co kiedys u Ciebie przeczytalam to ze sciagasz sobie audycje z spectrum rozwoju na mp3, i wlasnie tu jest moje pytanie, jak mam sciagnac sobie to w taki sposob zeby spokojnie na mp3 sluchac?bo mam wielki problem a bardzo bym chciala przesluchac audycje , sa swietne jak sama wiesz:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i caluje goraco:)
Sylwia
Wygląda bosko ten deser ;)
OdpowiedzUsuńSkarby przepraszam ,że odpowiadam dopiero teraz ale jestem odcięta od internetu :( zmiana operatora nie okazała się łatwa szybka i przyjemna ;). Na łącze jeszcze czekam , teraz korzystam z połączenia lichego przez tel.
OdpowiedzUsuńAsiejko buziak :)
ekocentryczka :))
Joanna Jamróz :))
Elenka :))
Gunia :))
Ewcia :))
ściskam Was wysztskich powyżej i poniżej wymienionych :)) <3
AgaWU :)) brak neta chyba jest zaraźliwy ;) Buziaki Kochanie :)
Vegan Monkey dziękuję ślicznie za zaproszenie ale bez łącza nie dam rady ....
Chwalisz :)))
Sylwia Skarbie ściągam i nagrywam na telefon albo mp3-jkę , jest tam taka opcja zapisz plik :))
przy każdej audycji
veganandvain :))))
Mam nadzieję , że niedługo mnie podłączą do sieci , bo strasznie się za wami i Waszymi blogami stęskniłam.
Dziękuję , że jesteście !
<3
super! zapisuję do spróbowania w wolny weekend :) pozdro!
OdpowiedzUsuńSmaczności życzę :))
Usuń<3
Hej Justyna, dzisiaj odkryłam Twojego bloga, staż mam podobny - wege, wegan ze 3 tygodnie, więc lekko niepewnie stąpam, ale już czuję, ze jest fajniej.
OdpowiedzUsuńBardzo podobają mi się Twoje podziękowania. Też codziennie myślę sobie za co dziękuję (jak się modlę) :))
Witaj Kofi :))
UsuńDziękuję , że zajrzałaś :))
<3
Świetnie wygląda deserek. Przepis chętnie wypróbuję
OdpowiedzUsuńMam nadzieję , ze bedzie Ci smakował :))
UsuńSuper przepis. Z pewnością wykorzystam go w domku:) Zapraszam na mojego bloga o ekologicznym, zgodnym z rytmem natury, vega życiu i przygodach w Kopenhadze:) bycwiernymnaturze.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńDziękuję za zaproszenie , na pewno wpadnę :))
UsuńBardzo mi smakował. Zamiast śliwek dalam suszone morele i brzoskwinie i rodzynki.
OdpowiedzUsuńCieszę się , że smakował , zapomniałąm już o nim , czas na ponowną próbę :-)
OdpowiedzUsuń