sobota, 7 września 2013

Karobowy budyń z kaszy jaglanej

Czas mi się skurczył do granic możliwości . Ale ten przepis wrzucić na bloga wypada :). Więc będzie krótko , może komuś się przyda pomysł na deser na późne letnie popołudnie .

-1 szklanka ugotowanej kaszy jaglanej
-kilka łyżek mleka sojowego ( dolewacie podczas miksowania wg uznania - ilość zależna od tego
jak gęsty budyń chcecie uzyskać )
- 1-2 czubate łyżeczki karobu
- jeśli macie to aromat z wanilii
- cukier trzcinowy do smaku

Wszystko zmiksować i gotowe :)



Dziękuję za :

- poranne przebiegnięte 8 km
- słoneczny dzień
- spacer z psem
- weekend i leniuchowanie
- ciasto śliwkowe
- weganizm
- stałą wagę niezmienną od czasu zmiany diety na wegańską :)
- zdrowie
- olej lniany choć smakowo hmmm specyficzny;P

6 komentarzy:

  1. no! wreszcie :) pamiętaj, że raz w miesiącu to stanowczo za mało :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki za przepis, budyń z kaszy jaglanej miałam zrobić już dawno, ale zapomniałam... ;)
    Miło przeczytać wpis od Ciebie, Justynko :)

    Pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Powiedz mi, jak biegać? To takie proste (teoretycznie) i jednocześnie takie trudne! Jestem szczupła, mam dużo ruchu fizycznego, jestem wytrzymała - ale bieganie mnie przerasta! Kilka przebiegniętych metrów a ja sapię, zipię i czuję się jak totalna łajza! Jak Ty zaczynałaś? Bieganie jest wspaniałe, zawsze oglądam się z podziwem za biegaczami, ale sama nie potrafię tego robić! Podaj kilka uniwersalnych rad, proszę!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Joasiu:) Jestem totalną amatorką i wiedza na temat biegania moja jest bardzo nikła. Nie ośmieliłabym się nikomu doradzać . Mogę jedynie opowiedzieć jak było u mnie.

      Próbowałaś biegać w tempie tzw konwersacyjnym ? To tak , by podczas biegu móc prowadzić swobodną rozmowę z kimś lub jak biegasz sama ze sobą ;P .

      Ja korzystałam z planu treningowego link znajdziesz w chmurce aktywność fizyczna - lekko go modyfikowałam

      Początkowo biegalam minutę 4 minuty maszerowałam i tak 5 powtórzeń .

      Może zadyszka i to , że ledwo zipiesz to nadmierny wysiłek do twojej wydolności tlenowej ? Może spróbuj troszkę wolniej ?

      Biegnący lekko człowiek to wspaniały widok :) Lubię patrzeć na biegających i lubię biegać . Teraz przebiegnięcie 10km nie stanowi dla mnie żadnego problemu , na pewno też dasz radę . Poszperaj w necie , planów jest mnóstwo - na pewno znajdziesz jakiś dla siebie.

      Pozdrawiam i życzę dużo przyjemności zbiegania :-)

      Usuń