Test subiektywny ;)
Post nie jest niestety sponsorowany .
Bardzo długo zastanawiałam się nad kupnem butów na sezon jesień-zima.
Wymagań miałam sporo .
A to mają być nieprzemakalne ( z czego na szczęscie zrezygnowałam ) ,
nie czarne ( tu się nieudało spełnić całkiem moich wymagań ,
muszą być odporne na poślizg itp itd .
Poszukiwania były długie ,po przymiarce wybór padł na Cascadia 8 firmy Brooks.
Gdy tylko wsunęłam je na nogi wiedziałam , że to jest to.Stopa od razu poczuła się u siebie .
Przebiegłam w nich prawie 500 km , więc mogę śmiało stwierdzić , że to jest to.
Buty są co prawda przeznaczone na inne powierzchnie niż asfalt , ale mimo wielu kilometrów przebiegniętych po asfalcie i chodnikach zużycia prawie nie widać ; być może dlatego ,że jestem w miarę lekka ( 50 kg ).
Nic nigdy nie obtarło , nie uwierało , nie powodowało dyskomfortu .
Na śliskich powierzchniach radzą sobie dobrze ,chwilami ma się wrażenie , jakby niewidzialne rzepy przy podnoszeniu stopy podczas biegu odrywały się od podłoża . Przy drobnym deszczu skarpety pozostają suche , do kałuży wchodzić nie próbowałam.
Prawdziwy test poślizgowości przeszły , gdy startowałam w jednym z biegów V Biegowego Grand Prix Zagłębia Miedziowego - oblodzenia i śnieg na leśnych ścieżkach - dały radę .
Świetnie nadają się do lasu , przy nadepnięciu na szyszkę czy kamień nie jest to ani bolesne ani zbyt odczuwalne.
Jedyny mankament to sznurówki ,które rozwiązywały mi się często przywiązaniu ich na kokardkę , dopiero po zmianie sposobu wiązania wszystko jest w porządku.
Stopę trzymają dobrze , mocna amortyzacja .
No i oprócz nielubianej przeze mnieczerni mającukierkowo różowe wstawki:)
Zakup uważam za udany , bo na pewno posłużą mi kilka sezonów.
Dziękuję za :
- dzisiejszą przebiegniętą dyszkę
- dobre sampoczucie
- jabłka i cynamon
- plany !
- wszystkoooooo ! :)
Faktycznie, leciutka jesteś :D
OdpowiedzUsuńKurcze, te różaaawe wstawki są masakryczne, ale czego się nie robi dla komfortowego biegania :)
Za tydzień lecę do PL na tydzień - może uda mi się je upolować. Dobrze byłoby na przecenie (marzenia ściętej głowy)...
Magda może u Ciebie są tańsze ?,my teraz zamówiliśmy ze sklepu w Niemczech ( nie mogę się doczekać aż dotrą ) Brooksy inny model na sezon wiosna-lato ( cudownie różowy :P dla mnie ) , bo były tańsze niż w PL o około 100 zł
UsuńA ja bardzo poszukiwałam czarnych butów do biegania, co ostatecznie mi się właśnie nie udało i są szaro fioletowe ;]
OdpowiedzUsuńSwoją drogą pewnie powinnam poszukać nowej wersji lepiej przystosowanej do miejskich chodników, bo zdarza mi się czuć ból w biodrach i plecach po bieganiu, dlatego zaprzestałam robienia 10km, robię teraz piątki a i tak trochę boli :C
:)
UsuńTo złośliwość losu ;) bo jak ja szukałam to same " czarnuchy " mi się trafiały :))
Lecz ten ból , bo wiosna nadchodzi :))
Witaj, Justynko, mam nadzieję, że nowe buty dobrze Ci się przysłużą. Osobiście nie wydaję pieniędzy na takie buty, a biegam już przeszło 20 lat. Bez problemów, bez kontuzji... Ot, stare tenisówki czy inne takie, byle coś było na stopach dla ochrony przed np. kamieniami. Po lekturze "Urodzonych biegaczy" zastanawiam się, czy to właśnie brak super butów sprawia, że biegam długo, bezboleśnie i bez najmniejszej kontuzji.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Joanna
Witaj Joasiu :))
UsuńTeż niedawno przeczytałam " Urodzonych biegaczy " :)) i właśnie między innymi pod wpływem lektury ( również informacji z innych źródeł ) zamówiłam buty minimalistyczne bez wszelkich wspomagań . Ciekawa jestem jak mi się będzie biegało :)
Cieszy mnie , że będą leciutkie jak piórko , teraz gdy cieplej na zewnątrz to ważne :))
Pozdrawiam gorąco :)))
Oj, zapomniałam się pochwalić - wczoraj mięło pół roku mojego weganizmu (po 20 latach wegetarianizmu) :)))) Zastanawiam się jak mogłam być tak długi czas wegetarianką, teraz wydaje mi się to bez sensu... :)
OdpowiedzUsuńJoanna
Gratuluję :)
UsuńMi wmaju stuknie 3 lata weganizmu i też nie wiem dlaczego wcześniej 24 lata byłam wegetarianka :)
Uściski <3