6-7 pomidorów suszonych w oliwie
1 łyżka oliwy z pomidorów
sól , pieprz
1 wyciśnięty praską ząbek czosnku
2 łyżki suszonych drożdży
łyżeczka ziół prowansalskich
pomidory z oliwą zmiksować , połączyć z pozostałymi składnikami
panierować w mące z amarantusa i smażyć
Dziękuję za :
- pierwszy w życiu Styczeń nie przesiedziany w większości na fotelu :)
- 102 km przebiegnięte w styczniu
- bieganie w śniegu i widok śnieżnej bieli przy padających płatkach śniegu
- małe radości
- smaki i zapachy
Justynko właśnie zaczynam miesiąc bez glutenu, twój blog bardzo inspiruje:) pozdrowienia od vege Moni :)
OdpowiedzUsuńMonia :)
UsuńDaj znać jak Ci idzie :)
Pozdrowionka <3
na moim logu będę umieszczała takie co tygodniowe relacje, więc zapraszam :)
UsuńIdę pozaglądać :))
UsuńAle mnie zainspirowałaś do biegania. Tyle kilometrów? Ja jestem leniuchem, teraz ćwiczę coś tam, ale wiem, że bieganie dużo mi da, jeżeli tylko zacznę. I nie pomyślałam o suszonych pomidorach z kaszą. Super pomysł. Ja się złamałam i zjadłam po 3,5 tygodnia kawałek bagietki- tzn się nie złamałam, ale nie miałam co jeść na wypiździewie ;). Nie było strasznych reakcji, ale wyrzuty sumienia. Bez glutenu jest spoko , lekko i zdrowo! I to dla naszego dobra! Buziaki
OdpowiedzUsuńCzapka :)))
UsuńKoniecznie buty wkładaj i zaczynaj :)
Złamaniami się nie stresuj , stres czy wyrzuty gorsze od kawałka sporadycznie zjedzonego gluta :)
No wypiździewa są masakryczne , wart miec chociaż pod ręką jakieś banany awaryjne :)
Mi też lekko na bezgluciu :)
Pozdrawiam bardzo ! <3