Kimchi to kiszona kapusta pekińska z innymi warzywami odpowiednio przyprawiona ( ostra ;) . W Korei jadana prawie o każdego posiłku.
Koreańska wersja jest ostrzejsza ,liście kapusty są mniej rozdrobnione i mocno zasalane .
na pierwszy raz zrobiliśmy łagodną ( roboczo nazwaliśmy " europejską " ) wersję , bardzo nam posmakowała , następnym razem dodam więcej chili ;P lub ostrych papryczek.
1 kapusta pekińska - posiekana
2 marchewki starte na tarce
kilka rzodkiewek
1 posiekana cebula
ząbek czosnku wyciśnięty przez praskę
kawałek imbiru 1-2 cm wyciśnięty przez praskę
2 łyżeczki soli kamiennej
wszystko wymieszać , ugnieść z solą aż puści sok, zamknąć w słoikach . Gotowe po 2-5 dniach , później przechowujemy w lodówce , tam kiśnie już wolniej. Kimchi jedliśmy już na 2 dzień ( w upały procesy fermentacji przebiegają szybciej ). Pachnie mocno , smak nam nieznany dotąd , na pewno zrobimy jeszcze nie raz w różnych wersjach.
Dziękuję za :
- lody z bananów
- że chce się chcieć
- nowe smaki
- spokój
- mocny , dobry sen ( no żeby nie mówić , że zasypiam w locie ;) - każdy kto miał kiedyś problemy ze snem i o drugiej w nocy marzył by zmrużyć oko zrozumie
- inspirację od Agi ( będzie kosmetycznie ;)
No proszę ... Kiszona kapusta pekińska, na dodatek z ostrymi dodatkami. Kto by pomyślał ...
OdpowiedzUsuńSuper przepis, na pewno go wykorzystam. Jakoś latem nie pamiętam o kiszonkach a przecież to samo zdrowie, szczególnie w tak egzotycznym wydaniu. Już mi ślinka cieknie na samą myśl o spożywaniu tego pikantnego rarytasu :)
No i czekam Justyno na kosmetyczne inspiracje, bo ostatnio używam tylko wody i mydła ;)
Witaj Elenko :)
UsuńU nas kiszonki na porządku dziennym cały rok. Polecam Ci kiszone buraki - samo zdrówko :))
Kosmetycznie będzie niedlugo :)
Uściski ! <3
Wezmę się za takie pyszności po wakacjach :)
OdpowiedzUsuńMagda :))
UsuńPolecam , smak bardzo różny od naszej polskiej kuchni :)