Zimno buro i ponuro ;) - to właśnie danie na takie dni , mamy ochotę na coś gęstego , sycącego , rozgrzewającego , co można zagryzać dobrym chlebem , gmerać w tym łyżka i wyławiać kąski ( kęski ? ;P ) .
Czarna fasola
1/2 kg czarnej suchej fasoli
puszka pomidorów bez skórki
3 cebule
2 ząbki czosnku
1 mały koncentrat pomidorowy
1 łyżka oleju
szczypta ziół prowansalskich
sól , pieprz
pieprz cayenne
Fasolę namaczamy ( najlepiej na noc ) Odlewamy wodę , zalewamy czystą i gotujemy do miękkości . W zależności od czasu jaki była moczona trwa t od 1-1,5 godziny. Cebulę i czosnek kroimy i podsmażamy na oleju. Ugotowaną fasolę odcedzamy i dodajemy cebulę z czosnkiem , pomidory i koncentrat , dolewamy 1/2-1 szklankę wody ( w zależności jak gęste danie chcemy osiągnąć ) . Gotujemy około 5 minut . Dodajemy przyprawy . Gotowe !
Dziękuję za :
- ciepłe jesienne dni
- przytulenie
-pogłaskanie :)
- drobne codzienne okruchy dobroci
- czułość
- weganizm
Dawno nic nie pisałam ale zaglądam tu codziennie co tam u ciebie słychać .Inspiruję się przepisami i króciutkimi wpisami. Są jak balsam na duszę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko a i te dziękowania mnie rozczulają. Pa.
Biedroneczko :))
OdpowiedzUsuńCieszę się ogromnie , że zaglądasz tu do mnie , czytasz i piszesz .
Podziękowań nauczyłam się od Ewci ( od Niej wiele dobrych rzeczy czerpię :) .
Chyba te podziękowania i wdzięczność za drobiazgi otwierają nowe wrota duszy . Jakby dochodził jeszcze jeden wymiar - umiejętność bycia tu i teraz i odczuwania tego co się dzieje w chwili obecnej bez gonitwy myśli :)
Za to też dziekuję :)
Ściskam mocno <3
Mnie też bardzo podoba się ta forma wdzięcznosci.
OdpowiedzUsuńZa każdy nowy dzień dziękujmy, za każdą dobrą i mniej dobr a chwilę, za każdego czlowieka, którego spotykamy. Za wszystko!
Dziękuję Justynko za fasolkę w tak smacznym wydaniu!
Mario dziękuję za twą obecność tutaj i dobre słowo :)))
OdpowiedzUsuńDziękuję za Was Kochani czytających i piszących :)
<3