Siedzę wygodnie w fotelu popijając cudownego zielonego szejka . W kuchni pyrkoce kapusta , pachnie suszonymi grzybami , smażoną cebulką . Na tapczanie po zabawie odpoczywa pies . Niebo pogodne , słonecznie......... Ogarnął mnie jakiś wewnętrzny spokój , nie mam potrzeby szarpaniny i walki . Mogłabym się spinać , że nie mam tego , czy tamtego , ale po co ? Cieszę się tym wszystkim co mam. To dobry stan . Płynąć z prądem .
Wczoraj jeszcze raz przeczytałam Joe Vitale " Zero ograniczeń ". Warto , na prawdę warto. Ho"oponopono - Jesteś przyczyną, skutkiem i celem wszystkiego . Zamierzam to sprawdzić :))
Dziś pora na barszczyk wigilijny . Z dedykacją dla Gosi :) .Przepis nie jest mój , autora niestety nie znam ; kilka ( a może trochę więcej ? ) lat temu znalazła ten przepis w gazecie moja Mama . Najszybszy , smaczny o pięknym kolorze i bez żadnych sztucznych dodatków. Gotujcie bez obaw , wyjdzie zawsze i każdemu :).
Potrzebujemy :
surowe buraki , sól , pieprz , cukier ( u mnie brązowy ) , , sok z cytryny , czosnek .
Zrobiłam z 1,4 kg buraków . Wyszło około 14 szklanek .
Surowe buraki obieramy i ścieramy na tarce z grubymi otworami. Wkładamy do garnka i zalewamy wodą zimną trochę nad powierzchnię buraków . Zagotowujemy . Studzimy . Odcedzamy buraki - płyn wlewamy do drugiego garnka. Buraki ponownie zalewamy wodą , zagotowujemy i po wystygnięciu odcedzamy . Łączymy oba płyny i przyprawiamy solą , pieprzem , cukrem , sokiem z cytryny i wyciśniętym czosnkiem .
Zdjęcia barszczu nie mam więc w zastępstwie wystąpi panna D . :)
Dziękuję za :
- wewnętrzny spokój
- że mogę robić tyle rzeczy
- codzienne zaczynanie od nowa
- błogą ciszę za oknem
- gotowanie
- bloga
- za Was :)
- Miłość :)))
kochanie normalnie slow mi brak na ciebie:)))) wlasnie pracuje nad cala zakladka mojego blogu o ksiazkach...a ty mi to smao proponujesz...niesamowita jest moja więź z Tobą...love u like CRAZY!!!!!
OdpowiedzUsuńEwciu :))) To chyba ewidentnie telepatia , albo porozumienie dusz :)) Jakże się cieszę , że Cię odnalazłam !
OdpowiedzUsuńBuziak ! <3 :))))
ja rowniez!!!!!!!!<3 krecialm wlasnie kolejny filmik z zielonym szejkiem i zaraz zabieram sie za kolejny post o kompulsywnym jedzeniu:) przytulam kochanie:))))
OdpowiedzUsuńWłaśnie oglądałam Twój filmik :) Czekam na post :))) Będę zaglądać <3
OdpowiedzUsuńBuziak Kochanie :)
Dziękuję za dedykację i za przepis :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Was, Dziewczynki, bardzo cieplutko :***
Gosia :)))
Na zdrówko Gosiu :))
OdpowiedzUsuńSciskam mocno <3 :))