Długo zastanawiałam się , co zrobić z tofu naturalnego , które jest dla mnie towarem deficytowym , więc zmarnować nie mogłam ;) . Poprzedni pomysł na tofu ( panierowane ) spodobał mi się , ale chciałam spróbować czegoś nowego .
Zmiana diety na wegańską wykluczyła pewne produkty ( bez rozpaczy się obyło , chociaż kiedyś byłam serojadem ) , tofu spróbowałam zastąpić fetę .
Korzystając z okazji dla wahających się , czy weganizm to słuszny wybór , lub dla tych którzy weganami być nie zamierzają podam linka , do bloga , który bardzo cenię , obejrzyjcie film ...... KLIK - cudowny człowiek , cudowne podejście do tematu plus maks zaangażowania i ciekawa osobowość - warto obejrzeć .
Sałatka z tofu - fetą samodzielnie zrobioną
Warstwowo :
kapusta pekińska , pomidory , tofu , pestki słonecznika , sól , oliwa
Tofu przygotowałam następująco :
Po wyjęciu z opakowania zawinęłam w kilka warstw papierowego ręcznika i obciążyłam kartonem mleka ( sojowego ;P ) , po pół godzinie pokroiłam w kostkę , wrzuciłam do plastikowego pojemnika traktując obficie solą , pieprzem kolorowym mielonym i ziołami - prowansalskie, tymianek , oregano . Zamknęłam wieczko pojemnika i potrząsałam , by przyprawy przykleiły się do tofu .Odstawiłam na dwie godziny .
Dziękuję :
- za weganizm
- za wegan
- za wegańskie blogi
- za inspiracje
- że jutro weekend
Mnie o dziwo nie brakuje serów :) Ale sałatkę Twoją pewnie wypróbuję, jak tylko znajdę gdzieś tofu...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Pangea
Pangea :))
OdpowiedzUsuńOj tofu trudno dostępne , aż dziwne w tych czasach.......
błąd wkradł mi się ( znaczy ja dałam plamę ;) miało być pestki dyni - powyżej w sałatce :))
Wyłuskuję z dyni sama więc są na pewno RAW :))) tylko trudno się obiera wykluczając udział zębów :))
Uściski <3
Brzmi smakowicie, Justynko. U mnie w sklepie tofu jest w każdym sklepie do wyboru, twarde, miękkie, srednie.... wypróbuję Twój przepis.
OdpowiedzUsuńFaktycznie dziwne, że w Polsce go brakuje, a w USA jest dużo dobrych wyrobów sojowych (organic) z Polski. Chwilowo nie było, ale teraz pojawiły się, bardzo dobre.
A film jest super. Wszystko co trzeba wiedzieć. Nie każdy jednak chce wiedzieć nawet podstawowe rzeczy na takie tematy. Tradycja swięta rzecz, zdrowie się nie liczy dopóki się go ma.
Pozdrawiam i miłego weekendu Ci życzę!
mmmmniam ...wygląda przepysznie:))))))
OdpowiedzUsuńkochanie pyszota:)))
OdpowiedzUsuńKrysiu :))) Ewciu :))))
OdpowiedzUsuńCiesze się Kochane , że tu piszecie i bywacie :))
Krysiu aż Ci zazdroszczę tej różnorodności tofu , poszalałabym z nim w kuchni ;)
Film zrobił na mnie ogromne wrażenie , mimo , że przecież to wszystko już wiem ....
Ściskam Was Kochani mocno :))
Właśnie obejrzałam wykład. Polecam wszystkim którzy mają jakiekolwiek wątpliwości co do tej diety.
OdpowiedzUsuńGary ma charyzmę, takie osoby są potrzebne, aby uświadamiać ludzi.
Fajnie, że wymienia tutaj różne argumenty, nie tylko te etyczne. Podoba mi się też, że mówi otwarcie o tym, jak jesteśmy okłamywani. No i dowiedziałam się, dlaczego mój organizm domagał się sera (teraz już nie mam z tym problemu :)).
Pozdrawiam!
Pangea
Pangea :))
OdpowiedzUsuńTak Gary jest niesamowity :) Podoba mi się sposób w jaki przekazuje swoją wiedzę .
Mnie weganizm porwał niczym wichura , ba trąba powietrzna ! Ponad 4 msc minęło nie wiem kiedy , nie brakuje mi w sumie żadnych już produktów , tylko na tzw mieście nie jadam :))
Ale jem ze spokojnym sumieniem , smacznie , ba dużo a nie odbija się to na mojej sylwetce :)
Staram się by było dużo surowego a do obiadu zwykle jest 3 - 5 sałatek :))
Uściski <3 :)))))))))
Też się staram jeść sporo surowego jedzenia, na razie różnie z tym bywa ;)
OdpowiedzUsuńWyzej zapomniałam się podpisać - Pangea
OdpowiedzUsuńPangea :) Mój ulubiony " Anonimku " :)))
OdpowiedzUsuńTak , szczególnie jak jest ponuro i chłodno to włącza mi się łakomczuszek na mniej zdrowe jedzonko tzn np smażone , chociaż w porównaniu do pokolenia fast food to pewnie pikuś ;)
ściskam <3