Dynia rządzi ;)
Chociaż weekend przebiegał pod znakiem grzybobrania dyniowe potrawy będą nadal na blogu gościć , póki dynię mam w zasięgu .
Kawałek dyni
garść rodzynek
cynamon
mleko sojowe ( jeśli niesłodzone można dodac łyżeczkę lub dwie jakiegoś specyfiku słodzącego np syrop z agawy , cukier trzcinowy )
mąka pełnoziarnista
szczypta proszku do pieczenia
Dynię zetrzeć na tarce z grubymi otworami , dodać rodzynki i cynamon , szczyptę soli , proszek do pieczenia mąki niewiele i dolewać po troszkę mleka by utworzyła się gęsta papka . Smażyć na rozgrzanym oleju.
Można zajadać same , z cukrem , z sosem owocowym , z czymkolwiek macie ochotę :)
Dziękuję za :
- weganizm
- grzybobrania
- prawdziwki :))
- słoneczny październik
- dyniowe inspiracje
fajny blog, super przepisy
OdpowiedzUsuńtylko mało korzystne zdjęcie
Witaj Anonimowy :)
OdpowiedzUsuńNo cóż o ile w kuchni sobie radzę to z aparatem różnie bywa ;)
Ale nie ustaję w walce .
Pozdrawiam ciepło :))
Wiesz że ten przepis jest już ze mną ładnych kilka lat? Ciagle zmieniany I modyfikowany. z bananami naprawdę wymiata:) Dziś weszłam na bloga w poszukiwaniu oryginalnego, tego pierwotnego przepisu, bo już nie pamiętam jaki był ;) dziękuję za sposób na przemycenie dyni rodzinie :)
OdpowiedzUsuńAla :-) Bardzo się cieszę , a przy okazji dziekuję za przypomnienie , bo sama zapomniałam o tym przepisie , mimo , ze bloga używam często jako przypominacza przepisów . Pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuń