piątek, 30 listopada 2012

Weganka i sałatka brokułowa na Andrzejki

Zaniedbuję bloga . Nawał pracy , krótkie dni , ciemno i brak kolorów . W ramach rekompensaty dla czytelników ( hmm i ile ktoś jeszcze tu zagląda :) sałatka brokułowa. Pomysł powstał z powodu braku  fasolki szparagowej świeżej o tej porze roku . Bo sałatka już znana o tutaj  
 
1 ugotowany spory brokuł
1 puszka białej fasolki
1/2 pęczka posiekanej zielonej pietruszki

sos :

1 duży ząbek czosnku
3 łyżki soku z cytryny
5 łyżek oliwy
1/2 pęczka posiekanej drobno zielonej pietruszki
sól, pieprz , cukier trzcinowy

Kilka minut musi wymieszana postać w lodówce






a tutaj w fazie przygotowań :




Dziękuję za :

- weganizm - jedna z najwspanialszych rzeczy jaka mnie spotkała :))
- bliskich ( wszystkich :)) )  , że są
- pracę , że jest , że ma wiele uroków , choć i wady też ;)
- nadchodzący weekend
- internet i możliwości jakie mi daje
- że jestem , kim jestem i nie chcę być nikim innym ( ha długo do tego dojrzewałam :)
- za to , że jestem szczupła :)
- zapach kawy
- miękkość ubrań
- wieczorne chwile odpoczynku
- ulubiony serial

6 komentarzy:

  1. Lubię takie sałatki, bardzo fajny przepis.:)

    OdpowiedzUsuń
  2. I znów sałatka Twojego przepisu zagości na moim stole.
    Wciąż pamiętam przepis na bób ze smażona cebulką . Palce lizać :)))))

    OdpowiedzUsuń
  3. Słońce, no pewnie, że zaglądamy :D Strasznie za Tobą tęsknię! Powoli ogarniam maila, ale - sama rozumiesz - czas... :( Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aga :))
      Też za Tobą tesknię :)
      Wiem , wiem Kochanie u mnie też notoryczny brak czasu , może świąteczna przerwa da chwilę odpoczynku :))
      Sciskam Kochanie :))
      <3

      Usuń