sobota, 18 maja 2013

43 lata i zaczęłam biegać :)

Zaczęłam biegać .

Właściwie to biegania nie cierpiałam w szkole , kiedy przymusowo trzeba było biegać nudne kółeczka wokół stadionu. Biegać nie lubiłam , bo kiedy paliłam ( fuj , jak można było ;) dostawałam zadyszki dobiegając do autobusu.

Gdybym wcześniej wiedziała jaką to sprawia frajdę , zaczęłabym już dawno. Cudownie jest pokonywać własne słabości , biec rano , czuć mnóstwo endorfin ( euforia biegacza - zajrzyjcie do Wikipedii ), łapać energię na cały dzień.

Zaczęłam oczywiście źle. Kanapowiec ( to ja ) wstał , ubrał adidasy marki innej nieodpowiednie do biegania i bez rozgrzewki i rozciągania pobiegł. Pobiegł wg planu :

Klik

Plan był dobry ale złe buty i brak ćwiczeń zrobiły mi kuku w kolano. Dwa tygodnie ostrego bólu.Przymusowa przerwa . I to w momencie , gdy już poczułam jak wiele to daje radości. Tak Wam nie polecam :)

Druga próba . Kupiłam buty do biegania ( do stu złotych i są cudowne ) , ćwiczę , wzmacniam mięśnie ,  rozciągam się , jeżdżę na rowerze i.... biegnę . Dla osób wysportowanych wyda się to śmieszne , ale dziś przebiegłam swoje pierwsze 36 minut nie przerywane marszem. :)) !






A poniżej buty , które niosą same :)

Dziękuję za :

- bieganie
- wegańskie jedzenie
- buty
-  endomodo
- pogodę !

14 komentarzy:

  1. Gratuluję prawdziwej sportmence!
    Jak widac nigdy nie jest za późno na sport.
    Justynko, a ta sportsmenka na rowerze to Twoja córcia?

    Pozdrawiam Cię z serducha.

    OdpowiedzUsuń
  2. Krysiu dziękuję :) Mam nadzieję , że choć jedna osoba pójdzie moim śladem :)
    Żartownisia z Ciebie Kochanie ,na rowerze to ja :)

    Ściskam z całych sił <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Gratulacje ! :) Życzę powodzenia :)

    Zapraszam
    zdrowiezwyboru.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Super!:) Gratki!
    Od dawna nie biegałam, a zawsze to lubiłam :/ Na razie, nie mam za bardzo jak, tzn. nie mam kiedy i jestem za ciężka - moje stawy kolanowe powiedziałyby 'dobranoc' po kilkunastu minutach. Na razie ćwiczę Insanity 6 razy w tygodniu (triceps sobie wyćwiczyłam, jak dotąd i kondycji dostaję porządnej ;)), poprzednio, przez 4 miesiące ćwiczyłam P90X, też wycisk, ale Insanity to czyste cardio, więc masakra totalna:)))

    OdpowiedzUsuń
  5. Na sport nigdy nie jest za późno! A jak to cieszy:))) Ja kiedyś biegałąm ale mimo dobrych butów miałam problemy z kręgosłupem.....teraz pomykam na rowerku i kocham to! Powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj to prawda , czujesz , że możesz góry przenosić :))
      Pozdrawiam bardzo ! <3

      Usuń
  6. Pani Justyno,świetny blog, ale najlepsze są przepisy, normalne dania, które może ugotować każdy, bez udziwnień, siła tkwi w prostocie! Od dziś jestem stałą i wierną czytelniczką. Pozdrawiam mocno, Magdalena.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się bardzo ! Proste bo lubię gotować szybko , z prostych skladników , bo nie mam kasy ani dostępu do tych mniej prostych ;). Pozdrawiam bardzo <3

      Usuń
  7. zawsze jest dobry czas, aby zacząć:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Kiedyś biegałam (jak to dumnie brzmi - miesiąc biegałam bo wybrałam sobie strasznego partnera do biegania, koleżanka po każdej godzince wyciągała do cukierni, zgrubłam i nie mając sumienia powiedzieć jej że nie mogę już z nią biegać wolałam zrezygnować :P z powodu urojonej kontuzji). Bez butów do biegania, bez rozgrzewki :P też kanapowiec i mi nic nie było. Ale pewnie to z powodu tego że miałam 19 lat :P
    Od tamtej pory tęsknie i chciałabym ponownie ale trudno z moją małolatą która histeryzuje jak do WC idę (a z niespełna 3latkiem biegać nie będę)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To faktycznie bieganie było mało zdrowe - do cukierni ;))
      Ja po zmianie butów nie narzekam na nic :)

      Pozdrawiam bardzo ! <3

      Usuń