sobota, 1 marca 2014

Drożdżowe bezglutenowe racuszki gryczane

Wystąpiły u nas w tłusty czwartek zamiast pączków i faworków . I tak były dość  tłuste ;) jak na mój gust .
W towarzystwie jabłek na szybko duszonych z goździkami i cynamonem i i cukrem pudrem ( wiem, wiem mało zdorwa opcja ).

Jabłka były w zastępstwie . Powideł . Domowych nie posiadam więc  mieliśmy kupić w sklepie . Dużo czasu zajęło nam czytanie etykiet i znalezienie jakiegoś dżemora czy powidła z w miarę dobrym skłądem bez syropów glukozowo-fruktozowych , kwasków cytrynowych czy jeszcze gorszych historii.

No niby są ! same owoce ( i to sporo bo ponad 100 g na 100 g produktu czyli ok) plus cukier . No i dzięki temu , że moje Kochanie szybko wszystko przelicza oblicza itp udało się wyczytać z etykiety ( a specjalnie mniemam są te zapisy obrazkowo - proporcjowo-dawkowo  tak skonstruowane by nie doczytać za wnikliwie tego czego się doczytać nie powinno  ), że to cudne powidło w 100 g produktu ma 54 g cukru . . Czyli cukier stanowi ponad połowę zawartości sloika. Łyżeczka cukru ma 5 gram .
Dlatego jabłka były w zastępstwie .

Racuszki
2 szklanki mąki gryczanej
3-4 łyżeczki cukru
3 łyżki ciepłego Alpro
szczypta soli
1/4 kostki drożdży

drożdże rozdusić z cukrem i mlekiem , zostawić do wyrośnięcia ;
do mąki dodać wody ciepłej, szczyptę soli  , rozpuszczone drożdze i zmiksować.

pozostawić do wyrośnięcia , smażyć na oleju

W smaku wyszły Ok ,tylko trochę później oklapły , czy ktoś może wie dlaczego ?



Dziękuję za :
- dzisiejsze wybiegane 12 km , cudownie odchodzą wszystki złe emocje 
- szarlotkę do kawy
- bezglutenową kontynuację
- Panią z Biblioteki:))
- czytanie 
- zmagania , mimo  , że niełatwe  



22 komentarze:

  1. Hej Justyno znowu widzę coś dla mnie jutro idę do pracy i chyba sobie zrobię na śniadanko tylko źe ja uźywam droźdzy w proszku ale myślę źe będą ok.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Basiu :) ja z drożdżami nie mam zbytnio doświadczenia , nie mam pojęcia dlaczego wyszły takie niezbyt wyrośnięte te racuszki :).
      Smacznego śniadanka w pracy :)

      Usuń
  2. Ja teź nie wiem dlaczego nie urosły moźe takie są po prostu a droźdze jak wypróbuję to napiszę ale odkąd jestem na diecie to cały czas uźywam w proszku i jest ok. Napiszę jakie wyszły .pozdrawiam .

    OdpowiedzUsuń
  3. A jeszcze jedno chciałabym biegać tak jak ty ale nie mogę jakoś się zabrać .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Basiu :) Jeśli tylko chcesz - zaczynaj :)
      Postanów sobie np 3 razy w tygodniu choćby nie wiem co zrobię to :)
      Załóż wygodne buty, znajdź pól godziny wolnego czasu , pierwszy tydzień po prostu z zegarkiem w ręku biegnij 1 minutę w spokojnym tempie bez zadyszki , kolejne 4 maszeruj , znów 1 minutę biegnij 4 maszeruj . Przez pół godziny powtarzaj :)

      trzymam kciuki , żebyś zaczęła , bo wiem że jak zaczniesz to samo pójdzie :)

      Usuń
  4. To wszystko nie jest takie prosteJustyno nie wiem dlaczego ale ja jestem bardzo słaba i nie mam siły .mam problem bo moje badania cały czas lecą na łeb na szyję moźe jak przyjdzie wiosna będzie lepiej moja celiakia jest uparta ale jestem dobrej myśli.

    OdpowiedzUsuń
  5. A motywację do tego źe moźna źe warto źe się uda czerpię chociaźby z Twojego Blogu i to jest dobre to mi daje pałera .i wiarę źe dam radę nie dziś to jutro źe będzie ok .Całusy podziękowania Justyno.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Basiu to może zacznij od samych spacerów ? :)
      Co lekarz na Twoje słabe samopoczucie ?
      Zapytaj co zaleca , jaki rodzaj aktywności fizycznej będzie Ok dla Ciebie .

      :))

      Usuń
  6. A jaką to szarlotkę bezglutenową jadłaś? Ula

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ula :)sypaną zmodyfikowałam ,mam przepis tylko czasu mi brak by go wrzucić na bloga :)

      Usuń
    2. Z kaszki kuku? A mąka? Ja robiłam z gryczaną ale ciekawa jestem innych opcji

      Usuń
    3. I co wyszła z gryczanej mąki

      Usuń
  7. Widzisz ja ostatnio badania miałam ok. I lekarz mówi źe jest dobrze ale ja tak mam biorę źelazo i jest ok. Przestanę brać to słabo . Ja dopiero rok stosuję dietę od roku wiem źe jestem chora pani ze stowarzyszenia mi napisała źe być moźe mój organizm potrzebuje więcej czasu więc czekam ja mam rowerek wolnostojący jak czuję się ok. To jeźdzę trochę i tak po trochę .ja kiedyś byłam bardzo silna i aktywna niestety ten czas minął ale liczę źe to wróci .i źe pozbędę się glutenu który zatruł mój organizm i mój mózg i źe przyjdzie taki dzień źe powiem źe juź jest ok.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Basiu rozumiem :) Czyligluten to niezłe świństwo ... ciekawa jestem ile czasu potrzeba , by organizm wrócił do normy po odstawieniu glutenu.

      Usuń
    2. Sama nie wiem ile to zaleźy ja myślę źe jestem na półmetku i oby tak było u mnie choroba dawała tak jakby ksiąźkowe objawy .

      Usuń
  8. Przepis na pewno wypróbuję:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak Ci wyjdą pulchne daj znać ,bo nie wiem, co robię nie tak :)

      Usuń
  9. Też robię te racuchy są pyszne:)
    Twój ukochany to przypadkiem nie jest ideałem :)?
    Napisałam cie maila :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Witaj Justyno .dzisiaj na śniadanie zrobiłam te racuszki .poezja .pycha .niebo w gębie . I z droźdzy w proszku .wyszły .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Basiu super :)
      My robiliśmy kolejny raz i wyszły lepiej niż pierwsze

      Usuń