niedziela, 13 maja 2012

Rok na wegańskiej diecie / jabłko zawiniete w francuza z czekoladą

Ależ to zleciało. Już rok w moim pożywieniu nie ma żadnego składnika pochodzenia zwierzęcego. Chyba czas na małe podsumowanie. Może zamiast się rozwodzić i rozpisywać przedstawię moje odczucia w postaci plusów i minusów .

Plusy :

- schudłam
- utrzymuję stałą wagę po schudnięciu
- mam czyste sumienie wobec niezjedzonych i niewykorzystanych w inny sposób ( mleko itp ) przeze mnie   zwierząt
- moja dieta stała się zdrowsza ( w sumie około 50 % to jedzenie surowe - latem może około 80 % zimą mniej )
- kupuję bardziej świadomie
- jem znikome ilości żywności przetworzonej ( czasem mi się zdarza :))
- czuje się lekko


Minusy :

- brak wegańskiego jedzenia w knajpkach
- słaby dostęp do produktów wegańskich
- czasem w moim sklepie brak mleka sojowego


Obaliłam też dwa mity

- banany tuczą ( nieprawda , jem codziennie :))
- weganizm jest drogi  ( zupełna bzdura )



Wątpię , czy istnieje jakiś powód , bym zmieniła dietę , w której są produkty pochodzenia zwierzęcego.
Jest mi cudownie tak , jak jest.


Z okazji rocznicy coś może mniej zdrowego , ale na pewno zdrowszego , niż kupne wafelki czy tort z cukierni :

Jabłko w kopercie 

1 opakowanie ciasta francuskiego wegańskiego
2 jabłka
cynamon
gorzka czekolada - 1 tabliczka
2 łyżeczki cukru trzcinowego
2-4 łyżki mleka sojowego

Ciasto kroimy na 8 części . Jabłka w kostkę i posypujemy cynamonem. Zawijamy jabłka w koperty lub jak kto potrafi ;) , pieczemy 20 minut . Gdy wystygną polewamy odważnie polewą ( czekolada , mleko i cukier rozpuszczone w garnuszku. I już.


Dziękuję za :

- weganizm
- audycje radia na fali
- bliskich
- małe radości
- ciekawe książki

16 komentarzy:

  1. Gratulacje za wytrwałość, rok to szmat czasu :D
    I po zdjęciu widać, że nie tylko dieta na zmianę u ciebie zmieniła się na stałe, takich uśmiechów i radości jak najwięcej :D

    OdpowiedzUsuń
  2. veganandvain :))
    Witaj cieplutko :))
    Zleciał mi ten rok , że przypadkiem zauwazyłam .
    Dziekuję za miłe słowa:)
    Uściski <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak zwykle pysznie wygląda :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zdjęcie na górze jest olśniewające,dużo lepsze niż poprzednie. Widać że weganizm Ci służy, wyglądasz zdrowo i szczęśliwie. Życzę Ci aby nigdy to się nie zmieniło :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Anonimku :))
    I pysznie smakuje :)

    Sylwia :))
    Dziękuję Słonko za miłe słowa :)
    Cieszę się bardzo :)

    Komentarz do tego posta zostawiła też Cottie , ale nie wiem co się dzieje , że w poczcie mam info o nim a tu go brak?

    Cottie buziak !

    Uściski Kochani <3

    OdpowiedzUsuń
  6. Justynka!

    Spóźnione, ale szczere gratulacje wegańska istotko!
    Jesteś inspiracją i motywacją!

    Oby tak dalej, dziękuję, że jesteś! Całuję!

    OdpowiedzUsuń
  7. Bionde
    Wegańsko dziękuję Kochana :))

    Cieszę się , że inspiruję , mój weganizm zresztą też został po częsci zainspirowany blogami :)

    Uściski Słonko , dziękuję , że piszesz !

    <3

    OdpowiedzUsuń
  8. mam pytanie vzy na poczatku swojej weganskiej diety zdarzalo ci sie zjesc cos nieweganskiego ? ja po kilku miesiacach weganizmu zjadlam jogurt i czuje sie jakbym zlamala swoje postanowienia czuje sie winna ale mimo to staram sie juz wiecej nie powtarzac tego ? adarzalo ci se zjesc cos nie weganskiego ? czy jestes silna i polegasz pokusom ?

    OdpowiedzUsuń
  9. Gratuluję wytrwałości :) samolubnie czekamy na więcej vege-przepisów :)
    Buziaczek :*

    OdpowiedzUsuń
  10. Witaj Anonimku :))
    Nie zdarzyło mi się zjeść nic niewegańskiego .Założyłam sobie , że nie zjem nic pochodzenia zwierzęcego i tak jakoś samo poszło.
    Ale nie kusi mnie , dogadzam sobie kulinarnie wegańsko i nie odczuwam braku .
    Nie bądź dla siebie surowa i nie czuj się winna , przecież zjedzenie jogurtu to nic strasznego Słonko :)) . Poczucie winy ( z jakiegokolwiek powodu ) źle wpływa na nasz organizm , po prostu powiedz sobie zjadłam co zjadłam i to jest OK.
    Każdy z nas ma inny rytm i inne tempo , może potrzebujesz więcej czasu ? Możesz np założyć sobie , że drogą do weganizmu będzie raz na jakiś czas zjedzenie czy jogurtu czy sera , wtedy kiedy bardzo tego potrzebujesz.
    Przypomniało mi się gdy jeszcze będąc na wegetariańskiej diecie próbowałam się setki razy odchudzać . Nakładałam na siebie miliony zakazów , po jakimś czasie łamałam np zjadając ciastko. No i wtedy lawina , skoro zjadłam ciastko to dojem paczkę do końca , dokupię czekoladę , no i na kolację napcham się białym chlebem :)) Tak robiłam .
    Może pokusy pojawiają się dlatego , że nie masz wegańskiej alternatywy? Może łatwiej by było , gdybys w zasięgu miała zawsze jakieś wegańskie małe co nieco ? Jabłuszko , banana , muffinkę ?
    Pozdrawiam ciepło :))

    Kasia :))
    Postaram się nie zawieść :))

    Buziaki ogromne ! <3

    OdpowiedzUsuń
  11. dziekuje za odpowiedz
    postaram sie wlasnie tak robic
    dzieki za porady :)

    OdpowiedzUsuń
  12. cieszę się , że mogłam pomóc :))

    OdpowiedzUsuń
  13. Gratulacje Justynko. To już rok? Ale przeleciało.
    Ściskam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Biedroneczko miła :)
      Cudownie Cię widzieć :))
      Ano szybko czas płynie ;)
      Buziaki <3

      Usuń
  14. Co za przysmak ja również kupiłam w Lidl moje ulubione ciasto francuskie i zrobię takie pyszne ciasteczka.

    OdpowiedzUsuń
  15. Mariola :)
    Życzę francuskich smaczności :)
    Uściski <3

    OdpowiedzUsuń