Tak mi wpadło do głowy by ograniczyć wydatki na jedzenie . Postanowiłam spróbować na codzienne zakupy wydawać 15 zł na osobę , czyli w naszym przypadku 30 zł . Nie wiem ile potrwa ten eksperyment , się zobaczy :-)
Oprócz tych 3 dych dziennie kawę , ksylitol , czy mąkę z ciecierzycy zamawianą przez internet ( raz na ruski rok zresztą ) czy witaminę B12 i inne takie kupuję z innej puli czyli nie wliczam do wydanych 30 złotych.
Dziś drugi dzień eksperymentu , w szafkach mało zapasów już ( jakas pojedyncza torebka brazowego ryżu , puszka białej fasolki .
Chcę spróbować , czy da się nadal zdrowo za mniejszą kasę . Bez obaw białej mąki i chleba białego nie będzie :-)
foto - wegańskie sushi
Ile Wy wydajecie dziennie na osobę na jedzenie ?
Edycja 20.02.2016
Podsumowanie pierwszego tygodnia projektu
Tydzień mogę uznać za zaliczony z niewielkim odstępstwem w ramach weekendowego szaleństwa dokupiłam 4 banany i 1 awokado dokładając do zaplanowanego budżetu 7 złotych . Pierwszy tydzień myślę , że był stosunkowo łatwy bo mieliśmy jeszcze minimalne zapasy ( koncentrat pomidorowy , fasolka - paczka , przecier pomidorowy ) . Kolejny tydzień przed nami wydaje mi się trudniejszy.
Wiem , że można przeżyć za takie jak i za mniejsze pieniądze jednak zalezy mi na zdrowym w miarę jedzeniu , zjadaniu surowych owoców i warzyw .
Edycja 27.02.2016
Podsumowani drugiego tygodnia projektu
W tym tygodniu praktycznie nie mieliśmy żadnych zapasów w szafkach , było nielekko ;) W trakcie tygodnia dołożyłam około dwudziestukilku złotych do budżetu jedzeniowego .
Podsumowując projekt trwający dwa tygodnie ( chociaż może zbyt krótki by był miarodajny )
Wyżywić się za tę kwotę oczywiście można . Oczywiście nie żywiąc się najtańszym białym pieczywem i np margaryną . Jedliśmy zdrowo jak zawsze , jednak były ograniczenia ilościowe i z wielu produktów musieliśmy rezygnować , zdarzało mi się , że odkładałam rzeczy z koszyka na półkę .
Na dłuższą metę ta kwota wydaje mi się zbyt skromna , tym bardziej , że już za same soki jednodniowe z marchewki płacimy około 7-9 zł w zależności od sklepu , poza tym kupujemy sporo owoców . Tak , że na śniadanie obiad i kolację zostawały niewielkie kwoty . Wybawieniem był np gar barszczu ukraińskiego na 3 dni .
Jednak ten projekt nauczył mnie oszczędności i tego by baczniej przyglądać się temu , co ląduje w koszyku . Potwierdza się też to , że płacąc kartą chojniej kupujemy niż przy płatności gotówką .
Projekt 15 zł uważam za zakończony , mam zamiar przeznaczać na zakupy jedzeniowe 20 zł na głowę . Zobczymy jak będzie wyglądało :-)
Swojego czasu udawało się poniżej 15 zł - zalezy od sezonu.
OdpowiedzUsuńBazuję na owocach z przeceny(głównie banany), kasze i płatki owsiane, ostatnio szpinak.
Wege wikt jest jednak nieco tańszy niż menu mojego faceta który je mniej, rzadziej, ale mięśnie i tłusto.
Teraz sezon trudny cenowo :-) latem penwie byłoby łatwiej .Pozdrawiam :-)
UsuńNow łaśnie, że latem strasznie mnie trzepnęło do kieszeni ;) Zimą bazuję na kaszach i soczewicy - przy zakupie na kilogramy wychodza tanio bardzo.
UsuńNatomiast latem miałam głód owoców, żeby się nimi najeść trzeba jeść na kilogramy, ja własnych upraw nie posiadam i pooooszło, na morele, na borówkę hamerykańską... ;) W moim wykonaniu wikt zimowy jest jednak tańszy.
Ja znów latem objadam się pomidorami za niską cenę , owoce jem praktycznie w dużych ilościach cały rok ( dużo surowego w diecie ) , więc zimą mnie rujnują a latem da się bardziej sezonowo i taniej :-)
UsuńWegepannie udaje się zejść na 7 zł dziennie. Sama nie wydaję więcej niż 10.
OdpowiedzUsuńUna dziękuję :-) 10 wydaje mi się malutką kwotą , możesz podpowiedzieć co zwykle jadasz ?
UsuńMieszkam zagranicą, więc trochę trudno mi porównać ceny, ale jak bym się zaparła, to udałoby mi się zmieścić w 25€ na tydzień - co zakładając kurs 4zł/€ daje około 15 zł. Ale uwzględnia to głównie ugotowanie gara potrawki ze strączkami i jedzenie go przez cały tydzień, do tego kanapki z jakąś domową pastą na kolację i owsianka na śniadanie. Czyli da się, ale dość monotonnie. Przy 2 osobach myślę, że będzie dużo łatwiej, zawsze lepiej się gotuje dla większej ilości osób (efekt skali ;) )
OdpowiedzUsuńto prawda gotując duży gar zawsze wyjdzie taniej niż pojedyncza porcja :-)
UsuńOczywiście, że się da ja robię tak od dłuższego czasu, mam na to swój super sprawdzony sposób raz na jakieś 3-4 tygodnie zamawiam większe paczki kasz, cieciorki itp przez internet Wychodzi kosmicznie tanio a do tego dokupuję inne produkty i 15 zł dziennie wystarcza bez problemu. Dodam, że gotuje prosto i roślinnie:)
OdpowiedzUsuń