wtorek, 23 lutego 2016

Sałatka z resztek kalafiora / nie marnuję jedzenia

Gdy zostaje kalafior możliwości jest wiele . Albo odsmażyć . W kurkumie , czy curry . Lub bez , w tłuszczyku tylko . Albo zrobić kotlety . Może majonez ? Zapiekankę ? Sałatkę ? Tak sałatkę !

Kilka różyczek ugotowanego kalafiora
pół puszki czerwonej fasolki
( wiem z puszki fuj i ohyda ;)
mała czerwona cebulka
kilka gałązek pietruszki

sos

1 łyżka oliwy
1 łyżeczka ksylitolu
1 łyżeczka cytryny
sól himalajska , pieprz kolorowy



na życzenie Agi specjalnie dla Niej 


 dziękuję za ( chociaż odbiorca podziękowań przestał byc sprecyzowany , do tej pory był to wszechświat szeroko pojęty :-) ) 

- bieganie ( chociaż po grypie tempo 7 minut z hakiem na kilometr wydaje się zabójczym i sprzyja wypluwaniu płuc )
- oszczędzanie ( to wciąga , trzeba sie sporo nakombinowac ale pozwala dostrzec wartość a raczej bezwartościowość środków płatniczych ) 
- medytację ( mój ostatni nie wiem jak to nazwać bo słowo " konik " czy tym podobne nie pasuje )
- buddyzm  tu bez komentarza bo nie sprostam 
- ludzi wokół 
- to co się zdarza
- internet skarbnicę wiedzy 
- książki 
- i całą inną niewymienioną resztę 

2 komentarze:

  1. Dziękuję Kochanie :) Aż mi się mordko roześmiała :D A Twoją sałatkę wypróbuję w wersji z brokułem/brokułą ;)

    OdpowiedzUsuń