poniedziałek, 16 kwietnia 2012

Buraczki z chrzanem ćwikła jak marzenie :))

Pyszności . Ostre , szczypie w język , oczy i pali w gardło :)) . Warto zrobić samemu zamiast kupować zaprawiane octem w sklepie  "niewiadomoco".

1,5 kg buraków ugotowanych ( najlepiej na parze )
1 laska chrzanu
sól, sok z jednej cytryny.

Buraczki trzemy na drobnej tarce , tak samo chrzan. Z tym , że do tarcia chrzanu najlepiej założyć gogle ;) i pod żadnym pozorem nie wdychać :). Niejedna łza się poleje ;). Ale smak cudowny !

Starte wymieszać doprawić solą i sokiem z cytryny , zamknąć w szczelne słoiki i hop do lodówki .





Dziękuję za :

- Kochanemu za starcie chrzanu :))
- termofor na przewiane plecy
- Ludzi wokół
- rosnąca liczbę wegan
- bloga
- akcje wegańskie i wegetariańskie

6 komentarzy:

  1. Oj pyszności, ćwikłę uwielbiam bezwględnie :) Uściski!

    OdpowiedzUsuń
  2. Gatita :))
    Ja też lubie tę ostrość w buraczkowym kolorze :)
    Buziaki <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie ma jak ćwikła domowa. Żadna ze sklepu nie może jej się równiać

    OdpowiedzUsuń
  4. Jerzy :))
    To prawda , domowe smaczniejsze i zdrowsze .
    Pozdrawiam cieplutko :))

    OdpowiedzUsuń
  5. wow super, narobilaś mi smaka:))))buziaki

    OdpowiedzUsuń
  6. Kochanie to śmigaj chrzan ucierać :))
    Buziaki <3

    OdpowiedzUsuń