Nic wyszukanego , bo dostępnych warzyw świeżych w cenie nie mordującej portfela niestety brak . Ale smacznie, surowo i prawie wiosennie. Chociaż każdy wie , jak jest z tym " prawie " ;) . No ale jak się nie ma co się lubi...... ;).
Oby zima minęła szybko .
pół sałaty lodowej
żółta papryka
3 pomidory
sól, pieprz kolorowy, sok z cytryny
Dziękuję za :
- książkę Katie Byron , którą właśnie czytam
- że codziennie mam coś surowego :)
- za słodkie lenistwo
- coraz dłuższe dni
- za wszystko co mam
och kocham Byron Katie:)!!!! i kocham ciebie ...przebardzo!!!:) buziak...salatka rewelacja:)
OdpowiedzUsuńEwcia :))) Jak skończę czytać książkę , napiszę posta :))
OdpowiedzUsuńKocham Cię równie mocno <3
Uściski dla was dziewczynki a ja Pani nie znam i czekam na post.
OdpowiedzUsuńBuziak Biedroneczko :))
OdpowiedzUsuńPo weekendzie napiszę :)
Sifhaya :)) O tak ;) buraki czesto teraz goszczą na naszym stole a marchewka z jabłuszkiem jako deser również :))
OdpowiedzUsuń<3