sobota, 14 maja 2011

Słowo się rzekło - kobyłka u płota

Przejście na weganizm dla mnie jest łatwe.

Wystarczy , że trochę się postaram.

Hipokryzją byłoby przy tym karmienie psicy szczątkami zwierząt. Zamówiłam dla niej karmę wegańską . Nad kompozycją psiej diety muszę jeszcze pomyśleć , co dodać ,żeby było OK.

Zakupy robiłam w Evergreen i jestem niesamowicie pozytywnie zaskoczona , następnego dnia po zamówieniu miły pan z firmy wysyłkowej już taszczył moje zakupy na piętro .
Przy okazji kupiłam mąkę z ciecierzycy i agar.

Na targu już sprzedają "ogórki gruntowe  " niezupełnie wiem na czym to polega , bo wysiane w ogródku u mojej siostry , gdzie ochotniczo " robimy za ogrodników" dopiero wykiełkowały z ziemi. W każdym razie nie mogłam się oprzeć i oto są :







Małosolne , cudowny smak nadchodzącego lata . Do szczęścia potrzeba : kilo ogórków, trochę kopru , pół główki czosnku - daję z łupinami przekrawając ząbki , łyżka soli kamiennej na litr wrzącej wody. Ja zaczynam jeść już gdy woda tylko  ostygnie...


Szybka sałatka
ogórek malosolny
pomidor
kilka rzodkiewek
szczypiorek
sól. pieprz kolorowy , troszkę oliwy i soku z cytryny.

z ogórkami i botwinką w tle


 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz